Wpis z mikrobloga

Mój Citroen CX. A wszystko zaczęło się od... resoraka

Uważajcie, co kupujecie swoim dzieciom, bo gdy w przeddzień wybuchu stanu wojennego, 12 grudnia 1981 roku, mój ojciec przywiózł mi z saksów w Wielkiej Brytanii złotego Citroëna CX, stał się on moim ulubionym resorakiem. Już wówczas, zaledwie czteroletni, potrafiłem docenić jego kształt i kolor, który do dziś uważam za najbardziej pasujący do tego modelu. Z biegiem lat moja kolekcja resoraków się powiększała, ale żaden nigdy nie spodobał mi się tak jak Citroen CX.

Kiedy dorosłem, CX-ów wypatrywałem wszędzie. Trasę z domu w Ursusie do liceum Zamoyskiego na Smolnej wyznaczała mi topografia CX-ów. Wiedziałem dokładnie, w którym miejscu są zaparkowane na trasie autobusu linii 517, a potem także E-5, i wypatrywałem ich przez tylną szybę. Już jako student Akademii Medycznej, wysiadałem przystanek wcześniej, by przejść koło dwóch CX-ów zaparkowanych na Lindleya, blisko mojego dzisiejszego miejsca pracy, Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus. Właściwie bardziej niż tylko koło nich przejść, chciałem je dotknąć. Wierzyłem, że póki dotykam spoilera, uda mi się zostać ortopedą i traumatologiem narządu ruchu...

Całość tutaj.

#francuskie #citroen #samochody #motoryzacja #youngtimer #cx #citroencx
francuskie - Mój Citroen CX. A wszystko zaczęło się od... resoraka 

Uważajcie, co ...

źródło: comment_3AIE6NaBrwXaFnDHI9qU8ZtVEs1NmkFn.jpg

Pobierz
  • 10