Użytkownik @kiedysbylemnormalny swoimi wpisami przypomniał mi o mojej dawnej miłości do gier MMORPG. Po latach przerwy postanowiłem wrócić do tej pasji i zobaczyć co się w gatunku pozmieniało i czy wciągnie mnie tak mocno jak kiedyś.
Zaczynam od polskiej, dynamicznej gry, w którą wyżej wymieniony Mirek zagrywa się do upęku już od dobrych 10 lat. To mój pierwszy kontakt z Margonem i muszę przyznać, że dość przyjemny. Podoba mi się konstrukcja świata, trochę jak z pierwszego Baldur's Gate, czyli hasamy sobie po mapach, które w jakiś sposób łączą się krawędziami. Tutaj jest mniejsza swoboda, wiadomo, ale rozmiar i układ świata robią wrażenie.
Grę rozpocząłem oczywiście wojownikiem i od razu zostałem rzucony na głęboką wodę. Otoczony przez różnego rodzaju robactwo i inną zwierzynę leśną musiałem walczyć o przetrwanie. Co prawda walki nie są aż takie dynamiczne jak się spodziewałem, ale i tak dostarczyły mi wielu emocji. Zwłaszcza gdy wszedłem na drugą mapę i chciałem zabić pieska o poziomie mniejszym od mojego, ale zamordował mnie jednym kłapnięciem swoich potężnych szczęk. Zmieniłem ekwipunek i pomogło. Ciekawszych zadań na razie nie stwierdziłem, ale fajnie, że na mapach poukrywane są smaczki, jaskinie i inne pierdoły, można się wczuć w poszukiwacza przygód.
System receptur jest ładnie poprowadzony, co prawda na razie mam dopiero jedną sensowną, ale lubię zbierać takie rzeczy, więc powinno być git. W każdym razie za dużo czasu poświęciłem na zbieranie kwiatków i miksturek uzdrawiających mi raczej nie braknie., od razu czuję się odważniejszy. Ekwipunek też jest spoko, ale nie rozumiem czemu nie możemy oglądać swojej zbroi na postaci, uważam to za skandal. Samo zmienianie skórek z poziomu konfiguracji to nieco za mało.
Pogram jeszcze na pewno, a na razie wklejam moje zdjęcie z wioski startowej, w samych gaciach, bo podklasa mojego wojownika to nudysta o!
@mrocznyprecel: gratuluje bardzo dobrego wyboru jakim jest polska dynamiczna gra MMORPG, w której można grać aż 6 profesjami (w tym wojownikiem) oraz wojownika, bardzo dobra profesja, sam mam wojownika na 200+ i czystą przyjemnością jest oglądanie jak siadają na innych klasach ciosy krytyczne po 40%-50%
@kiedysbylemnormalny: Również się cieszę, gra niby niepozorna, ale zew przygody poczułem jak rzadko. No i wojownik to może być to czego teraz mi potrzeba, taki symbol walki z okrutną, normicką rzeczywistością.
@mrocznyprecel: jak zaczynałem w to grać to normicką profą był tropiciel, teraz paladyn. Ale krytyki wojownika właśnie najlepiej na paladynie skadają, broń dwuręczna i pięknie siada
@kiedysbylemnormalny: Na czymś takim mi zależy, dzięki za pomoc, brzmi świetnie. Z chęcią sprawdzę wszystkie klasy, zazwyczaj tak robię, ale levelować będę warriora.
Co byście poradzili na notoryczne włamania do bloków ? Policja nie daje rady a ostatnio mocno się nasiliły. Łapanie za klamki, okradzione komórki lokatorski. Nawet główne drzwi od klatki są pokiereszowane bo ktoś próbował przez nie wejść. #wlamania #kradziez #zlodzieje #wroclaw
Margonem - Sesja 1(1h - Wojownik poziom 12)
Użytkownik @kiedysbylemnormalny swoimi wpisami przypomniał mi o mojej dawnej miłości do gier MMORPG. Po latach przerwy postanowiłem wrócić do tej pasji i zobaczyć co się w gatunku pozmieniało i czy wciągnie mnie tak mocno jak kiedyś.
Zaczynam od polskiej, dynamicznej gry, w którą wyżej wymieniony Mirek zagrywa się do upęku już od dobrych 10 lat. To mój pierwszy kontakt z Margonem i muszę przyznać, że dość przyjemny. Podoba mi się konstrukcja świata, trochę jak z pierwszego Baldur's Gate, czyli hasamy sobie po mapach, które w jakiś sposób łączą się krawędziami. Tutaj jest mniejsza swoboda, wiadomo, ale rozmiar i układ świata robią wrażenie.
Grę rozpocząłem oczywiście wojownikiem i od razu zostałem rzucony na głęboką wodę. Otoczony przez różnego rodzaju robactwo i inną zwierzynę leśną musiałem walczyć o przetrwanie. Co prawda walki nie są aż takie dynamiczne jak się spodziewałem, ale i tak dostarczyły mi wielu emocji. Zwłaszcza gdy wszedłem na drugą mapę i chciałem zabić pieska o poziomie mniejszym od mojego, ale zamordował mnie jednym kłapnięciem swoich potężnych szczęk. Zmieniłem ekwipunek i pomogło. Ciekawszych zadań na razie nie stwierdziłem, ale fajnie, że na mapach poukrywane są smaczki, jaskinie i inne pierdoły, można się wczuć w poszukiwacza przygód.
System receptur jest ładnie poprowadzony, co prawda na razie mam dopiero jedną sensowną, ale lubię zbierać takie rzeczy, więc powinno być git. W każdym razie za dużo czasu poświęciłem na zbieranie kwiatków i miksturek uzdrawiających mi raczej nie braknie., od razu czuję się odważniejszy. Ekwipunek też jest spoko, ale nie rozumiem czemu nie możemy oglądać swojej zbroi na postaci, uważam to za skandal. Samo zmienianie skórek z poziomu konfiguracji to nieco za mało.
Pogram jeszcze na pewno, a na razie wklejam moje zdjęcie z wioski startowej, w samych gaciach, bo podklasa mojego wojownika to nudysta o!
#gry #mmorpg #precelkontrammorpg