Wpis z mikrobloga

Dżizas. Od walentynek męczyła mnie smsami i telefonami firma #loanme z jakimiś pożyczkami.
Wysłałem maila z żądaniem informacji skąd mają mój nr.
No i właśnie dostałem odpowiedź - mają mój nr z gównostrony na której nie ma żadnych informacji oprócz "podaj numer, będziesz miał kasę!". Nawet nie jest napisane, jaki podmiot ani nic. Na 100% nie wchodziłem na takie strony i na 200% nie podawałem swojego nr.
Przez whois znalazłem właściciela domeny tej gównostrony. Akurat jest w moim mieście :) Jechać kręcić małysza?

Cała sprawa zgłoszona do UOKIK, wprawdzie ten cały loanme to niemiecka firma ale myślę, że też coś poradzi.
A no i jeszcze jedno, ich smsy w żaden sposób nie podawały info jak się wypisać z tego gówna. To też jest wbrew wszystkiemu...

dodaję tag #afera bo trochę jest albo może być.
  • 2
  • Odpowiedz
@SamiS: A po co tak dookoła? Mówisz osobie, która do ciebie dzwoni, że żądasz usunięcia swoich danych z ich bazy. Jeśli nie pomoże to informujesz, że dawałeś taką dyspozycję i zgłaszasz sprawę do uokik, zazwyczaj pomaga już po pierwszej rozmowie.
  • Odpowiedz
@dzieju41: no jasne, i tak też zrobiłem. Tylko mi chodzi o to, żeby w ogóle ukrócić takie praktyki. Nie po to prawo wymaga podawania informacji jak się wypisać albo podwójnego potwierdzania telefonu/maila żeby firmy się tego nie stosowały. Równie dobrze mógłbym podać Twój nr (gdybym miał) na wszystkie tego typu strony i byś przez następny tydzień musiał dzwonić i się wypisywać. Nie o to chodzi.
  • Odpowiedz