Wpis z mikrobloga

Jaki jest sens naszego istnienia? Jaki wy macie na to pomysł? Co napisalibyście w szkolnej rozprawce?
Gdyby ktoś was zapytał, czy chcecie pojawić się na świecie (co jest niemożliwe) wybralibyście życie czy nicość?

#filozofia #pytanie

Waszym zdaniem

  • Życie 39.1% (9)
  • Nicość 60.9% (14)

Oddanych głosów: 23

  • 11
Na pierwsze pytanie ostatecznej odpowiedzi niestety nie znam.
Jeśli chodzi o pytanie w ankiecie: Życie, ale bez istnienia jakiegokolwiek zła (również niemożności wykonania go), z lepszym postrzeganiem rzeczywistości i niematerialne.
@jmuhha: Sensem życia jest samo życie. Wzięcie udziału w tym wydarzeniu jakim jest istnienie rzeczywistości. Być może zresztą do czegoś to w sumie ma prowadzić, ale nie wiemy do czego, mimo że jesteśmy tego częścią :)
Poza tym, życie nie ma celu, w takim rozumieniu jak się tego powszechnie oczekuje. Alan Watts fajnie powiedział, że jesteśmy nauczeni traktować życie jak podróż, jak pielgrzymkę, i oczekujemy jakiegoś specjalnego celu na końcu. Sukcesu,
@jmuhha: Zastanawianie się nad sensem życia, to błąd systemu, wysryw mózgu który ślepo prze-ewoluował w złą stronę. Deterministyczna maszyna biologiczna jak nerka, czy oko nie służyła do poznania, tylko do namnażania, jedzenia i przetrwania. Jak każde inne zwierze pragniemy żyć, ale jako jedyne wiemy, że finalnie i tak musimy umrzeć.

Pewien gatunek został uzbrojony nazbyt dobrze, duch stał się wszechpotężny i zarazem niebezpieczny dla samego siebie. Jego broń była jak miecz
@kubako: No widzisz, dla niektórych to właśnie ten cel (niebo) ma znaczenie. Życie jest pełne cierpienia, nieszczęść i niedoskonałości, więc lepiej pokładać nadzieję w czymś trwalszym i piękniejszym.
@Aldarith: Oczywiście, że każdy może sobie znaleźć jakąś tam nadzieję, która poprawi mu samopoczucie i ta nadzieja może mu wypełniać życie. Ale to nie zmienia tego co napisałem :)
@Aldarith: Rozumiem, że Ty nie masz swojej opinii, którą uznajesz za uniwersalną prawdę o rzeczywistości? Czy też może jednak masz swoją opinię o tym co po śmierci i jesteś przekonany, że dotyczy każdego człowieka?
A może akceptujesz, to na zasadzie, że wszyscy mają rację, nawet jeśli mają opinie sprzeczne?
A może jesteś postmodernistą, czy jak to się tam fachowo nazywa, i uznajesz, że po prostu nie ma prawdy obiektywnej i faktów,