Wpis z mikrobloga

@pixelbox: Też bym wolał Tureckie Problemy niż Breaking Bad. Ludzie się jarali, postanowiłem spróbować. Wytrzymałem półtora sezonu, aż stwierdziłem że nie jestem w stanie tego oglądać bez usypiania. Zacząłem się łapać na tym że bardziej interesowali mnie ludzie siedzący na ławce przed blokiem niż to o jakim nieznaczącym dla fabuły fakcie tym razem główny bohater powie szwagrowi. Dla mnie ten serial to całkowita strata czasu.