Wpis z mikrobloga

Mirki, jest sprawa. Fundacja Mysikrólik, czyli małżeństwo ratujące po godzinach i w dużej mierze z własnej kieszeni dzikie zwierzęta wszelkiego rodzaju, zbiera na karabinek weterynaryjny. Taki jak w filmach na Animal Planet za najlepszych czasów. Moim zdaniem warto się dorzucić ()
Tu link do zrzutki
#zwierzaczki
  • 3
  • Odpowiedz
@Bl4cky: Dzięki wielkie :) Mam do tego małżeństwa ogromny szacunek, bo pomagają na prawdę profesjonalnie i są jednym z dwóch miejsc w regionie, gdzie można zawieźć potrzebujące zwierzę, do tego jedynym takim miejscem zupełnie prywatnym. Świetni ludzie :)
  • Odpowiedz
@Ixiliam: to prawda duży szacunek, a ja byłem taki dumny jak zorganizowałem zbiórkę na rzecz miejscowego schroniska, a ludzie potrafią takie rzeczy robić, aż miło w serduszku :)
  • Odpowiedz