Aktywne Wpisy
Jurgen-Kaczuwka +281
Dzień dobry. Czy ten #!$%@? deszcz kiedyś przestanie padać? Kto kupił dom na działce na której jeszcze do niedawna pasły się krowy ten się w cyrku nie śmieje.
#bekazlewactwa #lemingi #naiwni no już tydzień nowej władzy i mamy: 3mld dla nowej partyjnej TVP, podpisanie przymusowej relokacji inżynierów z Afryki, deficyt budżetowy +13%, 3 nowe ministerstwa, zwiększenie absurdalnie dużego budżetu kancelarii premiera, ustawa pisana w siedzibie Siemensa, zbicie wartosci giełdowej Orlen o 5,5mld. Mam nadzieje że dupki nasmarowane?!
Czy on się nas boi czy ma nas w nosie?
Zaczniemy więc od założenia, że koń się nas boi. Nasza presja jest zbyt duża, ćwiczenie zbyt trudne i brakuje nam zaufania. Musimy przejść na spokojniejsze i dłuższe fazy, zmniejszyć presję i dać koniowi odetchnąć. Przy braku zaufania taka zmiana naszego podejścia bardzo szybko poprawi zachowanie konia.
Jeżeli jednak po kilku-kilkunastu minutach takiej pracy sytuacja nie poprawiła się a zachowanie konia uległo nawet pogorszeniu możemy być niemal pewni, że przyczyną złego zachowania był brak respektu. Jest to czas aby zastosować fazy wzmacniające i pokazać koniowi, że oczekujemy więcej respektu.
[...]
Artykul, no i cala seria na blogu, bardzo mi pomogl. To co tu widzicie to wycinek, wiecej tutaj http://www.alfahorse.pl/blog/czy-to-brak-zaufania-czy-brak-respektu/
Od 3 lat (!!!) staram sie dogadac z koniem, co pare miesiecy mamy zalamke treningowa i kon doslownie chcialby mnie najchetniej zrzucic z grzbietu, jest spiety na maxa, jeden zly ruch i kon gna mi niekontrolowanym galopem. Tylko jedna trenerka wiedziala jak mi pomoc w tych momentach, jedna! Kazda kaze mi na sile uspokoic konia i wrocic do przerwanego cwiczenia, na sile ustawiac na wedzidle, doslownie walczyc z nim by uzyskac podporzadkowanie. Zadna nie pomyslala, ze moze to cwiczenie jest za trudne dla niego, ze silowa walka tylko wzmocni negatywne skojarzenia z cwiczeniem i bardzo dlugo nie bede go mogla zrobic na pelnym rozluznieniu. Juz pomijajac totalnie w tym moja osobe bo 10min silowania z koniem totalnie odbiera mi wszystkie sily, motywacje i skupienie wiec caly trening jest do dupy.
Juz nie wiem co robic, po co mi ktos kto bierze gruby hajs za takie rady, juz tyle trenerow przerabialam, za kazdym razem konczylam z nimi wspolprace (poza ta jedna trenerka) gdy sama sobie dzieki internetowi rozwiazywalam dany problem.... No i pomijam to, ze nikt kompletnie nie tlumaczy dlaczego robimy tak, a nie inaczej. Dopiero ten artykul mi uswiadomil, ze kon tez moze byc przeciazony i tego jednego dnia to zadanie bedzie dla niego za trudne, ze trzeba mu przypomniec wczesniejsze kroki, rozluznic, zrobic cos pozytywnego, poprostu dogadac sie jak kumple.
Czy ja mieszkam w jakims zaglebiu gdzie poziom jazdy konnej to mocne lata 90' czy tak jest wszedzie z "trenerami"???
Juz nawet nie wspomne ilu "trenerow" przerobilam jak chcialam sie nauczyc ladnego dosiadu. Przysiegam, ze jak jeszcze raz uslysze pieta w dol to kogos zabije. Najgorsza lekcje jaka wspominam to gdy "trenerka" kazala mi trzymac rownowage na kolanach i tylko chodzila przez godzine i wrzeszczala, zebym kolana mocniej scisla ( ಠ_ಠ) oczywiscie kazda, ale to kazda "skroc wodze!!!" musiala co 5min przypominac, komus kto telepal w siodle jak galareta i skupial sie by nie spasc napewno latwo utrzymac lekki kontakt na pysku (╥﹏╥) teraz wspolczuje tym wszystkim koniom szkolkowym, ale nie przez jezdzow, ale ich "trenerow"...
ehh troche #zalesie ale napewno #konie
Jeśli wyjdzie wszystko ok to inwestycja w dobrego trenera ujeżdżeniowego/westowego (zależnie od stylu) , najlepiej takiego co może wsiąść na konia... na rv możesz popytać o polecanych trenerów.
Te linkowanie i naturalistyczne brednie bym sobie odpuściła jeśli celem ma być dobrze wyszkolony,
A naturalistyczne brednie to fakt, bo nie są niczym nowym, ani odkrywczym. Wszystko to jest znane i wykorzystywane w ujeżdżeniu od lat jeśli nie od wieków.
I osznurkowując się z pewnością nigdy nie poczujesz pod sobą pozbieranego konia z luźnym falującym grzbietem, powerem z zadzie i przepuszczalnym kontakcie. Cudowne uczucie swoją drogą, wszystkim polecam :)
A patologie są w każdym
I właśnie Linda Parelli ma ten swój słynny filmik na którym naturalnie spuszcza koniowi łomot... oczywiście naturalnymi markowymi linami z ich logiem, więc to był naturalny łomot xD nie co ta straszna klasyka z munsztukami xD
a mnie w #!$%@? boli to dzielenie na naturalsow i klasykow. Osobiscie lacze te dwie metody, "sobie sama" bo najczesciej jak napotykam problem to jedyne rozwiazanie od trenerow naprawde tych lepszych z moich regionow to wlasnie silowe rozwiazanie, mimo ze teoretycznie wiedza wszystko, odwiedzili seminaria najlepszych na swiecie zawodnikow, maja mega zwyciestwa na koncie, maja swoich super zawodnikow, to totalnie nie poradzili sobie z moim koniem, albo zrobili
Jaki element leczysz do dziś?
Zdania nie zmienie, klasyczne podejście polega na uczeniu konia najpierw liter, potem, słów a dopiero później zdań ;) wszystko musi być po kolei i bardzo bardzo często na każdym poziomie wraca się do podstaw.
Odczulanie lvl hard w wydaniu klasycznego jeździectwa :)
...ale heheszki, napisala turniej zamiast zawody
@mikaliq: opisalas
Ja jestem fanką sumiennej pracę z koniem na jasnych zasadach wobec niego.
@mikaliq: przed chwila mowilas, ze natural to podstawy klasyki i to znasz i korzystasz, a teraz to jakies nie jasne zasady i czary? xD
Natural dla mnie to głównie marketing oraz dużo teoryzowania, a mało konkretnej roboty i celu.
Napisałam, że nie wprowadził on nic innego, czego wcześniej nie stosowano, a dorabiają do tego wręcz mistyczną ideologię.
Zresztą powtórzę: Powodzenia z pracy z koniem! Najważniesze być zadowolonym z tego co się robi.