Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czesc Mireczki z tagu #przegryw.

Na poczatku zaznaczam, ze jestem normikiem, ale kiedys bylem przegrywem (od 15 do 20 roku zycia). Teraz mam 38 lat, w cholere doswiadczenia zyciowego i zupelnie normalne zycie na poziomie klasy sredniej (zona, dzieci, dobra praca, itp). Jeszcze 10 lat temu nie sadzilem, ze bede tu gdzie jestem. Ale okazalo sie, ze wystarczylo uswiadomic sobie jedna, zajebiscie wazna rzecz. "Zycie nie jest sprawiedliwe". Juz w podstawowce i liceum widzialem jak dziewczyny leca na moich przystojnych kumpli, a na mnie nic. Dostalem kosza dobrych pare razy, choc i tak bylem dumny, ze udalo mi sie zagadac do jakies fajnej dziewczyny. Ja dostalem po ojcu zakola donpolowy glowy i wzrost 177cm. Moj starszy brat ma 187cm i wyglada jak mlody Krzysztof Ibisz i przez cale zycie zylem w jego cieniu, powiekszajac swoje kompleksy.

W tamtych czasach nie bylo jeszcze spopularyzowanego internetu, wiec nie sadzilem, ze takich przegrywow jak ja sa tysiace. W mojej szkole bylo doslownie kilku.

Jak wyszedlem z przegrywu? Zabrzmi to brutalnie, ale obnizylem swoje standardy.

Zarywalem do lasek, ktore byly brzydkie i nie mialy zbyt wiele do zaoferowania. Dzieki temu budowalem powoli swoje poczucie wartosci i udawalo mi sie zarywac do coraz ladniejszych. Potem studia, zmiana srodowiska, porzucenie toksycznych znajomych i ograniczenie uzaleznienia od gier komputerowych.

Latwo nie bylo, ale sie udalo. Pamietam, ze wtedy przez mysl by mi nie przeszlo, ze cos sie zmieni w moim zyciu. Czasmi w ciagu miesiaca/roku wasze zycie moze odmienic soe calkowicie.

Glowa do gory, Mireczki, wierze w Was!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: nie chcę cię martwić ale dalej jesteś przegrywem-desperatem. Zarywasz do kobiet które wcale ci się nie podobają - to oznaka słabości, a nie wygrywu. Nie działasz w zgodzie z sobą tylko akceptujesz to co przyniesie ci los. Płyniesz bezwiednie z nurtem rzeki, zamiast wyjść na brzeg i iść w kierunku, który ci się podoba.