Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, pracuje od miesiąca w takiej firmie, która zajmuje się kredytami i pożyczkami. Ostatnio byłem na delegacji z takiej firmy, no i wiadomo jechałem tam swoim autem, wszystko opłacała firma. Po delegacji przekazałem wszelkie faktury szefowej do rozliczenia. Parę dni temu zadzwoniła do mnie i zaczęła mnie rozliczać z tych faktur. Mianowicie zaczęło się zadawanie pytań ile pali moje auto, jaka cena paliwa, potem zaczęła to wszystko liczyć, no to zadałem jej wprost pytanie (spokojnym tonem), czy uważa, że ja ją oszukuje. Ona na to, skądże no i zakończyliśmy rozmowę. Dzisiaj zostałem wezwany do niej, i zaczęła mówić że nie podoba jej się ton, i że jeszcze raz tak powiem to wylece i że jestem arogantem, którego nikt nie zatrudni z takim podejściem. No i zamurowało mnie nie powiem. No i jestem ciekaw Mirki co o tym sądzicie. Czy rzeczywiście jestem aroganckim dupkiem xD? Moja umowa zlecenie kończy się w tym tygodniu po czym miałem przejść na umowę o pracę, ale teraz powątpiewam w sens takiej współpracy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania mogła zapytać co się denerwujesz? Co ty taki wrażliwy? Jechałeś swoim nie wynajętym z floty. Więc tym bardziej może cię sprawdzać tym bardziej że kontrolę skarbowe zwykle chcą dokładniejszych wpisów niż sama faktura.