Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #psychologia

Jak uwolnić się od natretnej potrzeby uszczesliwiania partnera swoim kosztem (emocjonalnym)?
Ciągle oram się, że jestem niewystarczająco dobry dla partnera, bo znam wiele osób, które o wiele bardziej wpasowalyby się w gust tej osoby.
Mam wrażenie, że jest przy mnie tylko że względu na przywiązanie - długi związek rozpoczęty już w gimnazjum, a oboje jesteśmy studentami. Niczego ode mnie nie wymaga, nie robi mi wyrzutów, ale nie mogę pogodzić się z myślą, że jestem daleki od jej wymarzonego partnera.

Mam ochotę rzucić wszystko w #!$%@?, żeby ta osoba mogła znaleźć sobie kogoś lepszego...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: niska samoocena? Może warto by było troche podbudować się? Zrobić coś dla siebie? Zadbać o swoje potrzeby, zacząć realizować coś związanego z Twoimi zainteresowaniami, czymś ważnym dla Ciebie? Jesli Ty zaczniej lepiej czuć się ze sobą, poprawi się Twoje samopoczucie, a jesli samopoczucie będzie dobre to i kobieta będzie czuła, ze ma fajnego faceta przy sobie (chociaż przecież nie daje Ci znaków, że tak nie myśli już teraz). Trochę egoizmu
Niczego ode mnie nie wymaga, nie robi mi wyrzutów


@gwiezdny_wodnik: czy ten fragment nie świadczy o tym, że ona nie ma problemu z tym jaki jest? Skąd wniosek, że ona chce go zostawić albo że jej nie zależy? Ja to odebrałam tak, ze on czuje się niewystarczająco dobry. On ma więc problem z poczuciem własnej wartości. Co innego gdyby kobieta narzekała, próbowała wymuszac na nim zmiany, albo napisałby, że jest oziębła,
@lezkaniebieska: OP zbyt wiele nie napisał ale kurła no jeśli ludzie którzy są ze sobą mają na siebie wywalone to coś jest nie tak. I skoro OP to czuje to widocznie ma ku temu podstawy. Namiętność po jakimś czasie mija i to jest normalne ale wtedy człowiek też odróżnia kiedy jest okej bo pojawiają się rozmyślania o wspólnej przyszłości, dziecku itd
Z życia wiem że to nie wróży nic dobrego ale
@gwiezdny_wodnik: nie napisał wiele, ale nie sądzisz, ze kluczowym jest tu to, że napisał, ze ona nie ma problemu. Sam autor, moim zdaniem, sugeruje wprost, że ma problem ze sobą, z tym jak on postrzega ten związek i przede wszystkim siebie. Nie napisał nic o oziębłości, braku namiętności przecież. Gdy coś się kończy, gdy ktoś szuka kogoś innego, to są jakieś konkretne sygnały z jego strony, więc gdyby było tak, że
OP: @lezkaniebieska: @gwiezdny_wodnik:
Oboje macie po trochę racji. Generalnie sytuacja wygląda tak, że ona ma wzięcie - ciągle ktoś ją podrywa, nieskuteczne, bo ona ma do tego duży dystans, jest uczciwa względem mnie i rozmawiamy często na ten temat, chociaż z drugiej strony wiem, że ona też lubi flirtować o ile nie przekracza to dobrego smaku czy granicy fizycznej/psychicznej (o tym też zdarza nam się rozmawiać)...
Wiem, że gdyby
I... pojawił się lęk, że znowu pojawi się ktoś lepszy, który podobnie jak ten poprzedni facet będzie wpisywał się w ramy niemalże idealnego partnera.


@AnonimoweMirkoWyznania: bo nie ma idealnego partnera :) Czujesz się gorszy, a przynajmniej niewystarczający, i na tym powinieneś się moim zdaniem skupić, aby podbudować swoją wartość, aby właśnie nie skupiać sie na tym aby dla NIEJ być kimś tam, nie patrzeć tylko na JEJ potrzeby, których masz wrażenie