Wpis z mikrobloga

@Hedage: Nie da się wypisać z kościoła.

Zgodnie z doktryną katolicką apostata wciąż pozostaje członkiem Kościoła oraz katolikiem, gdyż decydujący o tym chrzest jest nieusuwalny (→ łaska uświęcająca, niezatarte znamię). Apostazja odnotowywana jest w księgach parafialnych, jednak informacja o chrzcie nie jest z nich usuwana
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: Jak to się nie da, przecież nawet w cytacie napisałeś, że się da. Po prostu informacja o chrzcie nie jest usuwana, ale zostajesz odfajkowany jako apostata. Po prostu w statystykach dalej jesteś wierzący.
  • Odpowiedz
Po prostu w statystykach dalej jesteś wierzący.


@Hedage:

Więc się nie da. Sama zmiana jakiegoś tam ichniejszego statusu mnie nie interesuje. Równie dobrze mogę traktować wysłanie tego komentarza jako wypisanie się z KK.
  • Odpowiedz
@Hedage: no ale tak serio, co miałbym przez to uzyskać?

- kilka wizyt w kancelarii parafialnej
- chodzenie za jakimś aktem chrztu
- tłumaczenie 3x dlaczego "utraciłem wiarę"
- tłumaczenie, że "jestem pewien"
- problem z uzyskaniem potwierdzenia (śledziłem starania innych ludzi, tak z tym też jest problem)

Co dostanę w zamian?
- potwierdzenie apostazji (albo i nie, patrz wyżej)
- brak wpływu na statystyki
- nadal będę traktowany jako członek
  • Odpowiedz
@Hedage: jasne, to już byłby jakiś pierwszy konkret, gdzie apostazja mogłaby mieć znaczenie. Jednak przy takim podatku to apostazja byłaby formalnością na poziomie prawnym, gdzie wystarczy jeden papierek wysłany do urzędu.
  • Odpowiedz
@Hedage: Jakbym miał z apostazji jakieś realne korzyści (mniejszy podatek, przykręcenie KK kurka z kasą) to bym już dziś planował co i kiedy mam zrobić.
  • Odpowiedz
@Hedage: Nie, bo mam serdecznie w dupie sprawy kościelne i okołokościelne. Nie mam praktycznie żadnego kontaktu z tą instytucją więc czemu miałbym z nią wojować?
  • Odpowiedz
  • 1
@Racjonalnie

Równie dobrze mogę traktować wysłanie tego komentarza jako wypisanie się z KK.


O ile dobrze pamiętam to faktycznie możesz to tak traktować - jest to publiczne wyrzeczenia się wiary jak by nie patrzeć
  • Odpowiedz