Wpis z mikrobloga

Czy jeździliście tym pod górkę, choćby najmniejszą? Czy tylko ja mam wrażenie, że nie dość, że w takich sytuacjach kompletnie nie ma wspomagania, to jeszcze mamy dodatkowe obciążenie? Może to kwestia tylko wagi tego dziada (30 kg), choć nie byłbym tego taki pewien. Mam wrażenie że im mocniej próbuję pedałować, tym bardziej rower utrudnia sprawę. Kończy się tym że trzeba się toczyć 5 km/h pod każdą najmniejszą górkę. Jak tylko dojedzie się do szczytu albo zaczyna jechać w dół - magia, wspomaganie się załącza i działa bardzo zauważalnie.
Czytałem kilka komentarzy, że w innych miastach rowery nie mają takiego problemu i ładnie wspomagają wtedy gdy trzeba. Chyba nie jestem pierwszym, który to zauważył.
#mevo #nextbike
  • 7