Wpis z mikrobloga

@mq1: @Masakrator2142: Od kiedy kibicować mogą tylko ludzie od lat związani z klubem? Z określeniem "sezonowcy" najczęściej spotykałem się w gimnazjum i LO. A także na wykopie i w komentarzach na portalach typu onet... Tak jakby kibicowanie było zarezerwowane dla długookresowych kibiców. Pff.
@parachutes: Nie wiem, ja się wychowałem w otoczeniu w którym kibicuje się od urodzenia aż po śmierć i mogę mieć spaczone poglądy :P Ale musisz przyznać, że jeżeli ktoś potrafi dwa lata kibicować Barcy tylko ze względu na ich sukcesy a potem przenieś się na jakiś inny klub to jest pseudokibicem.
@Masakrator2142: Nie przyznam, ja kibicuję Barcelonie już jakiś czas, jeszcze pamiętam jak Rivaldo kopał. Lechowi Poznań od kiedy się przeprowadziłem do stolicy Wielkopolski, czyli od ok. 6 lat. Na Łęczną czasem jeżdżę, ale to związane z pracą dorywczą. I nie widzę problemu w tym, że np. od sezonu, gdy do BVB przeszli Polacy kibicuję też temu klubowi.

@Vojtazzz: To, że Ty czegoś nie umiesz, nie znaczy, że masz prawo na
@parachutes: Źle mnie odebrałeś. Dla mnie sezonowiec (okresowy sympatyk) = zagorzały w bojach telewizyjny kibic, który z gracją chorągiewki skacze z klubu na klub gorliwie sympatyzując tym, którzy w klubowej kasie mają najwięcej gotówki. Jako dodatek do swojej piłkarskiej przygody, co jakiś czas na wszelkich web 2.0 portalach wykrzykuje dlaczego X jest najlepsze, a Y ssie drąga, by po jakimś czasie stwierdzić że mimo wszystko Y jest lepsze, a X nadaje
@parachutes: Nie patrzę z góry, patrzę z podziwem że są w stanie się tak przestawiać. Kibicowanie to nie jest takie "dziś pokibicuję sobie Rodzie Kerkrade, zobaczymy co będzie jutro" tylko jednak trochę bardziej skomplikowane uczucie. Bardzo ciekawe zjawisko, jeśli w tym wszystkim nie chodzi o kibicowanie danemu zawodnikowi, który po prostu zmienia klub
@Masakrator2145: Boisz się @Lord_Blizzard: przywołać? :)) Czemu?

@mq1: No widzisz. Czyli masz takie same podejście jak ja. A teraz powiedz mi, często tych mityczny sezonowców spotykasz? Bo mam wrażenie, że wyśmiewanie się z dzieciaków, którymi kiedyś sami byliśmy jest bezcelowe ;)

@Vojtazzz: Ja sam najbardziej cenię tych piłkarzy, którzy od lat grają w jednym klubie i drużyny, które bazują na wychowankach, więc wiem o czym piszesz. Tylko to