Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Historyjka edukacyjna, dlaczego od dresów powinno trzymać się z daleka.
TL;DR Wszystkie spory z patologicznymi osobnikami, powinno się rozwiązywać na komendzie, bo dresy to pozbawione honoru zwierzęta stadne.
Jakiś czas temu miałem konflikt z pewną osobą, poszło o totalną błahostkę, rzucał butelkami w parku (xD), upomniałem go w dosadnych słowach, żeby się ogarnął - poskutkowało.
Kilka dni po tym wydarzeniu, spotkałem go na stacji, kiedy wracałem pociągiem z pracy, miał przy sobie kompanów, więc poczuł się mocny i zaczął do mnie "sapać", olałem go i wydawałoby się, że na tym historia mogłaby się zakończyć.
Otóż nie, jako, że mieszkam w małej miejscowości, to wszyscy wszystkich mniej więcej kojarzą, tego samego wieczoru, już miałem wiadomości na Facebooku od tego gościa, na początku prowokacyjne teksty, później wyzwiska i groźby. Nie blokowałem go, postanowiłem zebrać materiały i zgłosić gościa na policję, ale przez tydzień dostawania gróźb coś we mnie pękło i w końcu się #!$%@?łem. Napisałem mu wprost, kiedy chce to załatwić, miała być "uczciwa walka" i zamknięcie tematu, spotkaliśmy się, oczywiście nie przyszedł sam, ale ku mojemu zaskoczeniu, faktycznie doszło do uczciwej walki, bez ingerencji kumpli. Do domu wróciłem z podbitym okiem, ale walkę wygrałem.
Jak się okazuje sprawa na tym się nie kończy, już zaledwie dwa dni później, okazało się, że kolega mojego oponenta, chce "sprawdzić jaki ze mnie kozak", doszło do kolejnej, znów zwycięskiej walki.
Przedwczoraj, dostaje wiadomość od KOLEJNEGO już kolegi i schemat się powtarza (z drobnym wyjątkiem - do konfrontacji nie dochodzi), tym razem już nie jestem taki głupi, zbieram materiały i jutro idę zgłosić to na policję.
Nie wiem ile osób liczy ich dresiarskie plemię, jak widać dla nich temat nie jest skończony dopóki oponent nie przegra i nie ważne czy będzie trzeba stoczyć 10/50/100 solówek czy spuścić komuś grupowy #!$%@?. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że nie mają honoru, ale nie spodziewałem się, że u nich panuje taka "hierarchia", kolega dostanie w ryj, to przyjdzie silniejszy kolega, silniejszy kolega zostanie pokonany, to przyjdzie jeszcze silniejszy kolega etc.
Rozwiązywanie konfliktów pięściami to woda na młyn dla patologii, czują się pewnie, bo mają plecy i wiedzą, że jak nie Oni to ktoś inny dopełni formalności, jeśli nie chcecie brać udziału w Wieży rodem z gry Mortal Kombat, to zgłaszajcie wszystkie groźby/akty przemocy bezpośrednio na policję. Czasem lepiej dumę schować do kieszeni.
#dresy #dresiarze #sebix ##!$%@? #patologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 3