Wpis z mikrobloga

Najświeższy The Economist włączył się w polską debatę w sprawie edukacji ( ͡º ͜ʖ͡º). A tak na poważne: oczywiście żadnej merytorycznej debaty w Polsce w ostatnich tygodniach (i latach) nie było, bo być nie mogło, niemniej Economist rzeczywiście wypuścił obszerny, składający się z kilku artykułów, specjalny raport o występującej skądinąd i u naszej klasy średniej i wyższej (ale najsilniejszej w Azji) tendencji do kształcenia (albo choć dokształcania) swoich dzieci w sektorze prywatnym, niezależnie od państwowego systemu edukacji.

Proponowane rozwiązania (głównie bon edukacyjny) pewnie niektórym wydadzą się zbyt "neoliberalne", innym zbyt zachowawcze, ale są typowe dla linii tego tygodnika, z którą zasadniczo się zgadzam (choć słucham też głosów bardziej na lewo oraz konserwatywnych). Jest to z jednej strony przekonanie, że państwo nie powinno regulować ręcznie gospodarki i że należy gdzie to tylko możliwe wykorzystywać energię i inne zalety wolnego rynku, z drugiej - brak złudzeń, że rynek to jest jakieś dane przez Boga "naturalne" narzędzie, które zawsze i wszędzie działa bezbłędnie. Economist zdaje sobie sprawę, że rynek wymaga korekt i np. monitoruje bardzo uważnie problem rosnących na świecie nierówności, proponując różne mechanizmy redystrybucji niebędące jednocześnie rozwiązaniami etatystycznymi, tak umiłowanymi przez naszą sanację i neosanację.

Bon edukacyjny to swoją drogą pomysł #gwiazdowski na edukację. Kolejne już miejsce, gdzie na pierwszy rzut oka proponuje coś zbliżonego jak #korwin (bo tu prywatne i tu prywatne), ale podobieństwo jest pozorne, bo rozwiązanie Gwiazdowskiego nie prowadziłoby do sytuacji, że mające potencjał dziecko biednych rodziców skończy co najwyżej trzy klasy szkoły parafialnej. Są też kraje, gdzie je wprowadzono i przynajmniej częściowo pozytywne dane z tych eksperymentów.

Gwiazdowski dostanie oczywiście 1%, a Braun z narodowcami będą brylować w europarlamencie, a zapewne i w Sejmie. Będzie to tylko potwierdzenie oczywistej obserwacji, że tu nigdy nie chodziło o żadną gospodarkę, a o nacjonalizm i walkę z nowoczesnością, do stwierdzenia czego wystarczy zresztą zerknięcie na tekst Konfederacji Gietrzwałdzkiej i listę sygnatariuszy.

#4konserwy #neuropa #polityka #szkola #ekonomia #gruparatowaniapoziomu (tag z okazji raportu Economista, nie mojego komentarza)
Pobierz
źródło: comment_Evt0SCGzmM3ZPOCYKqZkIerdfpCuTNzq.jpg
  • 35
@ludwikVwazon: A rzeczywiście, nawrócił się na bon: https://nczas.com/2016/10/19/wolnosc-proponuje-bon-edukacyjny/

Sorry, nie śledzę już tak uważnie tego środowiska jak kiedyś. Dawniej Korwin był za pełną prywatyzacją w wydaniu XIX-wiecznym.

Ale inne kwestie pozostają, np. postulaty wyjścia z UE i zostania drugą Szwajcarią/Singapurem/Norwegią. Ja tam myślę, że prędzej bylibyśmy w takim układzie z naszym położeniem i kapitałami (finansowym, społecznym, demograficznym) drugą Białorusią. Podobnie zresztą uważa Gwiazdowski.
@eoneon: Korwin nie jest za wyjściem z Unii tylko za tym aby Unia się rozwiązała i wtedy pomiędzy państwami tak czy tak powstałyby jakieś umowy handlowe z niskimi cłami bądź bez albo coś na kształt EWG bo to się po prostu opłaca.
Co do szkolnictwa to masz trochę racji, on postuluje bon na kilkanaście przejściowych lat, a potem pełna prywatyzacja.
Kolejne już miejsce, gdzie na pierwszy rzut oka proponuje coś zbliżonego jak #korwin


@eoneon: no a niby co ta mlaskająca miernota może głosić poza kopiowaniem nauk Pana Janusza? Przecież on zwraca się do tego samego elektoratu aby podebrać głosy i uniemożliwić tym samym przekroczenie progu przez Korwina. Jego niespodziewana obecność na politycznym salonie to zasługa ukrainskiej agentury i hinduskich lobbystów
@eoneon: Korwin dalej jest za pełną prywatyzacją. Gwiazdowski pewnie też. Tylko że istnieje różnica między ideą, utopią, do której się dąży, a praktycznymi pomysłami ustawodawczymi przygotowanymi na dzisiaj. Ja przykładowo także jestem za dzikim wolnym rynkiem w wydaniu XIX-wiecznym, chcę aby nie miał kto budować dróg i ludzie umierali pod płotami, a zamiast urzędów były świątynie medytacji nad dziełami Misesa, ale zdaję sobie sprawę, że ta wizja nie jest realizowalna w
Korwin nie jest za wyjściem z Unii


@ludwikVwazon: Znowu zmienił poglądy?

Kiedy pojawił się pomysł anschlussu Polski do Unii Europejskiej proponowałem, żeby nie wysyłać żadnej delegacji, bo nas oszukają, tylko przyjąć żelazną zasadę i robić dokładnie to, co Brytyjczycy - odpowiedział Korwin-Mikke na pytanie dotyczące ewentualnego Brexitu. - Jeśli oni wyjdą, my zaraz potem. Natychmiast - mówił.


https://www.rp.pl/Polityka/160529330-RZECZoPOLITYCE--Korwin-Mikke-Powinnismy-wyjsc-z-UE-zaraz-po-Wielkiej-Brytanii.html

PS: Myślałem że ta "Konfederacja" jest zbudowana deklaratywnie na tym, że wszyscy są
@eoneon: No to by się trochę zgadzało on chce najbardziej rozwiązania całej unii, a jeśli by się nie udało to wyjścia pakietem państw żeby mieć lepszą pozycję negocjacyjną. Pewnie dlatego chciał zaraz za UK wychodzić.
W konfederacji tylko Narodowcy chcą Polexitu.
Korwin dalej jest za pełną prywatyzacją. Gwiazdowski pewnie też


@bh933901: No właśnie jestem prawie pewien, że nie. Gwiazdowski z pozoru jest zbliżony do środowisk "Konfederacji", ale to jest złudzenie optyczne, on jest z zupełnie innych zakresów, o wiele bliżej mu do Balcerowicza niż do Korwina.

Zresztą on sam w którymś wywiadzie mówił, że sytuuje się nie na prawo od PiS, a między PiS a PO. To chyba mówi samo za siebie.
@eoneon

a o nacjonalizm i walkę z nowoczesnością, do stwierdzenia czego wystarczy zresztą zerknięcie na tekst Konfederacji Gietrzwałdzkiej i listę sygnatariuszy.


Jednak laiccy korwinowcy wyróżniają się na tle politycznych katolików typu Bartyzel, Winnicki. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale tak samo jak oni są konserwatywnymi reakcjonistami.
Żeby nie było że jestem fanboyem Gwiazdowskiego - nie jestem, ale to jest człowiek duuużo bardziej rozsądny niż reszta tzw. środowisk wolnościowych, które tak naprawdę skleja głównie nacjonalizm (...)

@eoneon: To dobrze, że są tutaj tacy ludzie bo jednak jest na wykopie aktywna grupka oszołomów od Gwiazdowskiego więc poprawiasz mu wizerunek.

Można się spierać co do ideałów, celów w znaczeniu jak daleko chcemy zajść czyli np. ta pełna prywatyzacja czy bon,
Jeśli kukiz z Gwiazdowskim bądź konfa będą w koalicji rządzącej to raczej z pisem. Pis tak czy tak żadnej z tych partii nie pozwoli na przeprowadzenie jakichś skrajnych reform typu całkowita prywatyzacja nfz czy szkół więc o to bym się nie bał


@ludwikVwazon: No ja bym się jednak bał. Może się okazać, że to co łączy PiS i prawicę typu Braun to właśnie zamiłowanie do "repolonizacji" mediów czy produkowania kolejnych ustaw
No właśnie jestem prawie pewien, że nie. Gwiazdowski z pozoru jest zbliżony do środowisk "Konfederacji", ale to jest złudzenie optyczne, on jest z zupełnie innych zakresów, o wiele bliżej mu do Balcerowicza niż do Korwina.


@eoneon: To stwierdzenie jest częściowo prawdziwe, to znaczy prawdą jest, że Gwiazdowski to klasyczny liberał, do których zalicza się też Balcerowicz. Problem w tym, że Gwiazdowski w spektrum klasycznego liberalizmu jest w miejscu skrajnie odchylonym w
A ja po prostu przestrzegam, że Gwiazdowski to nie jest drugi Balcerowicz. Gwiazdowski chodził na debaty do Instytutu Misesa i jest tam poważanym gościem. Podejrzewam, że jest mu stosunkowo blisko do samego Misesa, czyli minarchisty. To że jego pomysły polityczne są bardzo umiarkowane wynika z tego, że w przeciwieństwie do Korwina rozumie różnicę między robieniem polityki a publicystyką i że pomysły pt. "wprowadzić wolny rynek, po trzech miesiącach burdelu będziemy mieli wzrost
Pobierz
źródło: comment_5YMaHsp8ch6vcEWUBVgdErjGn3c2ETMw.jpg
No ja bym się jednak bał. Może się okazać, że to co łączy PiS i prawicę typu Braun to właśnie zamiłowanie do "repolonizacji" mediów czy produkowania kolejnych ustaw o IPN.


@eoneon: To jest jakieś ryzyko bo to jednak zbieranina, ale jednak mam nadzieję, że ludzie od korwina będą stanowić większość. Co by o korwinistach nie mówić to jednak nie są zwolennikami repolonizacji, a raczej prywatyzacji i do narodowców też im daleko.
@eoneon: Jak ten bon edukacyjny miałby funkcjonować?
Mieszkam na wsi, mam jedną podstawówkę kilometr od domu. Drugą 4 razy mniejszą 5 km od domu, następna to już ponad 10 km.
Im większa, miejscowość tym większa szkoła i konkurencja - wieś dostanie po dupie.
Nawet na poziomie miast powiatowych w podstawówkach będzie problem a co dopiero w liceach. Kto będzie jeździł w imię konkurencji 20-40 kilometrów do następnego miasta do ogólniaka?
To
Mimo wszystko, nie przyłapałem Gwiazdowskiego jeszcze na jakichś dużych odchyłach typu antyszczepionkowizm, , antyukraińskość, polexit, itp. Biorąc pod uwagę kontekst - "it's someting".


@eoneon: Właśnie dlatego, że Gwiazdowski rozumie, że polityka to nie publicystyka. W publicystyce chodzi o kontrowersje, o celowy kontrast, o szokowanie, bo to się w tej materii sprzedaje i przyciąga uwagę. A w polityce odstrasza, bo to już nie jest teoretyzowanie, tylko działanie na serio. I dlatego Gwiazdowski,
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Trochę odpowiem. Tak, małe miasta czy wioski dostaną po dupie i jeśli nie będzie się miało szczęścia to można trafić na szkołę gorszą niż była poprzednia państwowa gdzie ministerstwo zapewniało jakieś minimum. Ew. może się znaleźć grupka lepszych przedsiębiorczych nauczycieli i będą chcieli odejść z tej szkoły i zrobić konkurencyjną, ale jeśli się tak nie stanie to może być gorzej.

Natomiast w dużych miastach to będzie działało. Co prawda nie