Wpis z mikrobloga

@Manah: hmm jest mniej więcej wiarygodny z tym że opiera się na badaniach ankietowych.No wyobraź sobie dodzwonić się do ludzi najbogatszych, i poprosić ich o udział w ankiecie na temat ich majątku :) albo do biednych... oni mogą nawet nie mieć telefonu. Więc gini jest trochę spłaszczony jeśli nie opiera się na zeznaniach poatkowych. Ale nawet jeśli, najbogatsi często ukrywają swój majątek.
  • Odpowiedz
@mikka22: O tym już czytałem, chciałbym wiedzieć czy ten współczynnik jest rzeczywiście istotny, lewica zwraca mocno na niego uwagę, chciałbym coś przekrojowego na ten temat znaleźć. Jak to się kształtowało w przeszłości, że akurat teraz mówi się o wzroście nierówności na świecie.
  • Odpowiedz
że akurat teraz mówi się o wzroście nierówności na świecie.


@Manah: interesuję się tym tematem od 8 lat. Nie tylko teraz się mówi o tym, owszem teraz się pojawiło mnóstwo artykułów ale problem jest już od kilku lat.

Jakiś profesor z Dolnego Śląska zrobił badania na podstawie właśnie zeznań podatkowych i wówczas gini wyszedł mu dużo dużo wyższy niż z ankiet. Obliczenia robił na swoim województwie. Nie pamiętam jego nazwiska ale
  • Odpowiedz
@mikka22: O tym też słyszałem dość niedawno nawet. Temat mnie ciekawi z tego względu, że socjaliści chcą ratować świat przed narastającymi nierównościami, tylko nie rozumiem dlaczego to socjalizm jest podawany jako recepta jeśli kiedyś nierówności były dużo niższe nawet w krajach, które nigdy nie miały nic wspólnego z socjalizmem i redystrybucją. Z tego wnioskuję, że obraz przedstawiany przez socjalistów jest niekompletny.
  • Odpowiedz
@Manah: bo to pewno zależy jak ktoś rozumie socjalizm. Zgodnie z miedzynarodówką w 51 socjalizm i socjal-demokracja to to samo. Socjalizmem natomiast nie jest PRL czy państwo sowieckie, bo nie było tam demokracji. Więc dla lewicy socjalizmem można nazwać USA w latach 30-70 czy państwa skandynawskie, ponieważ rządzi tam socjal-demokracja i mają bardziej społeczny charakter polityki.

Dlaczego socjalizm jest receptą ponieważ socjalizm to demokracja + redystrybucja.. W państwach sowieckich socjalizm =
  • Odpowiedz
@mikka22:

W bardziej społecznej gospodarce firmy bardziej sprawiedliwie dzielą się zyskami z pracownikami.


Uważam, że to jest podejście od złej strony. W bardziej społecznej gospodarce większość ludzi jest samozatrudniona i sama wycenia swoją pracę. Według mnie największym rakiem obecnego systemu są wielkie korporacje, zdolne lobbować na międzynarodową skalę i w rzeczywistości zwolnione z podatków. Na szczycie piramidy są banki, które w szybkim tempie zdobywają kontrolę nad coraz większym odsetkiem światowego kapitału.
  • Odpowiedz
bardziej społecznej gospodarce większość ludzi jest samozatrudniona i sama wycenia swoją pracę


@Manah: bardzo łatwo to obalić. Jeżeli ktoś sam wycenia swoją pracę, niekoniecznie będzie zarabiał więcej. I niestety nie bierze pod uwagę faktu że pracownik ma zawsze niższą pozycję negocjacyjną od pracodawcy. No już to widzę jak kasjerki w sklepach przechodzą na DG i same wyceniają swoją pracę a usłużny prezes zgadza się na wszsytko.

rakiem obecnego systemu są wielkie
  • Odpowiedz
@Manah: @mikka22: Nie sądzę, aby dysproporcje w zarobkach/zwrocie z inwestycji z zasady były czymś złym. To jest przecież podstawowy bodziec do rozwoju gospodarczego, powstawania innowacji. Gdyby nie istniały dysproporcje to nie istniały by zachęty, żeby się wybić ponad przeciętność i skończyło by się jak w komunizmie, gwoli zasady „czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy”.
  • Odpowiedz
@mikka22: Poza tym tak jak mówi @Manah: jawne wspieranie korporacji przez rząd to jest fakt. Taki apple np. w wielu krajach odprowadza podatek od zysków na komicznie niskim poziomie poniżej 1%. Tak samo jest ze strefami ekonomicznymi gdzie dopłaca się korporacjom miliardy, żeby chcieli tutaj się wybudować i zatrudnić ludzi i do tego zwalnia z opodatkowania. Szkoda, że nie wspiera się w ten sposób średnich i małych przedsiębiorstw, które w
  • Odpowiedz
podstawowy bodziec do rozwoju gospodarczego, powstawania innowacji


@konsonanspoznawczy: nie zgadzam się. Firmy teraz śpią na gotówce, raportują to banki, że mają zgromadzone gigantyczne środki na kontach a mimo to firmy nie inwestują w innowacje. Bo żaden z akcjonariuszy nie będzie płacił za coś zo może się nie zwrócić. Innowacje są zwykle kosztowne i jest to długi projekt. I jak do tej pory za wszystko co masz w komórce np ekran dotykowy,
  • Odpowiedz
@mikka22: Ok skoro jesteś specjalistą od biznesu i uważasz, że firmy są źle prowadzone, to ja się nie udzielam, bo się na tym nie znam. Jednak zwróciłbym uwagę na fakt, na to, że nie zawsze jest tak, że im większe inwestycje i mniej wolnych środków, tym lepiej dla firmy. Dobrze wytłumaczył to H. Hazlitt w "ekonomia w jednej lekcji".

w latach 30-70 były mniejsze dysproporcje

Czyli jednak były. Rozumiem, iż wyznajesz
konsonanspoznawczy - @mikka22: Ok skoro jesteś specjalistą od biznesu i uważasz, że f...

źródło: comment_CWFtIkIEepXym8WKtzqtJWzYnfnKfdJI.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@mikka22: Co więcej Polska przoduje względem innych krajów w ilości przepisów prawnych dla przedsiębiorców, przez ostatnie 30 lat ta liczba stale rośnie w szybkim tempie. Tak więc o jakiej deregulacji mowa? Tymczasem we wzroście nierówności też przodujemy xDD. Ten argument, że deregulacja jest przyczyną wzrostu nierówności można więc uznać za trochę naciągany.
  • Odpowiedz
jesteś specjalistą od biznesu i uważasz, że firmy są źle prowadzone, to ja się nie udzielam


@konsonanspoznawczy: nie powiedziałem, że są źle prowadzone. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem i wyciągnij poprawne wnioski.

Jednak zwróciłbym uwagę na fakt, na to, że nie zawsze jest tak, że im większe inwestycje i mniej wolnych środków


tego też nie powiedziałem. Napisałem, że firmy nie inwestują w badania i rozwój czy innowacje mimo tego, że mają
  • Odpowiedz
@Manah: no ale tego nie potrwierdza rzeczywistość i świat nowoczesnej ekonomii. Ja czytałem mnóstwo artykułów gdzie autorzy odnoszą się do Piketty'ego. On sam zresztą stał się poniekąd niemal celebrytą jest tak sławny. Zreszta książki nie pisał sam. Dane zbierali dla niego ekonomiści z USA i z UK, nawet nobliści.
Oczywiście że treść nie podoba się najbogatszym i nie podoba się liberałom czy neoliberałom, więc będą się czepiali wszsytkiego. I nawet jak
  • Odpowiedz