Wpis z mikrobloga

elo.
od ok. czwartku po strzyżeniu i treningu bjj zaczęły mi się pojawiać na skórze głowy między włosami swędzące bąble z ktorych po podrapaniu wychodzi żółty strup i zostaje niegojąca się swędząca i upierdliwa rana, która również po chwili okrywa się strupem. Podejrzewam że to może być liszajec zakaźny (który notabene miałem już dwa razy w życiu) i tak ok. dzisiaj (nie drapałem krost i ranek) te sraki zaczęły rozchodzić się po całym ciele i świadomość tego, że będę mógł pójść do lekarza dopiero pojutrze doprowadza mnie do szału. Kojarzy ktoś jakieś domowe sposoby na chociaż zmniejszenie swędzenia i zaprzestanie pojawienia się tego shitu?
Also, ostatnio kupiłem wejściówkę na jutrzejszą imprezę do klubu - jak myślicie, mogę tam spokojnie iść bez obaw że kogoś zarażę? bo się cykam jak #!$%@?
##!$%@? #choroby #dermatologia #medycyna
  • 6