Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej...Na starcie chciałem opisać sytuację jaka mnie spotkała...Od końca lutego (od ferii) byłem tylko 5 dni w szkole...Nie było to z mojego lenistwa...Tylko zacząłem chorować(Dokładnie zerwanie mięśnia uda). Uniemożliwiało mi to chodzenie do szkoły ze względu że szkoła znajduje się 23 km od mojego domu. Dzień po "wypadku" próbowałem chodzić normalnie,lecz ból był tak silny,że nie mogłem skupić się na lekcji. Cały Marzec chodziłem od doktora do doktora...gdyż nie mogli zdiagnozować co dokładnie się dzieje.Dopiero końcówką marca trafiłem na lekarza,który dał skierowanie do ortopedy. Ortopeda stwierdził,że nie powinienem obciążać nogi i mało się poruszać i czekać jak zostaną mi wyznaczone przez rehabilitanta ćwiczenia. Lekarz,który dał skierowanie do ortopedy,dał też skierowanie na rezonans magnetyczny w miejscowym szpitalu.Po dwóch tygodniach wreszcie udaliśmy się na ustalony termin do szpitala. Rezonans nie mógł zostać wykonany tego samego dnia,co wpis do szpitala(ze względu na wcześniejsze badania),a frekwencja ciągle spadała...A ból nie ustawał ( ͡° ʖ̯ ͡°). W szpitalu byłem prawie do świąt (zostałem wypuszczony kilka dni wcześniej). Wciąż czekam jeszcze na wyniki badania krwi na boreliozę,bo zostały wykryte jakieś ciała i wymaga to badania inną metodą. Ale wracając do tematu,w "wielki" czwartek przyszło do rodziców wezwanie ze szkoły,aby wstawili się we środę (24.04) na godzinę 10:25. Cała sytuacja i pobyt w szpitalu były wcześniej usprawiedliwiane wychowawcy,ale ostatnio nasz wychowawca poszedł na chorobowe i nie ma już go 4 tydzień ( ͡° ʖ̯ ͡°). Sytuacja wygląda tak,że z przedmiotów z których nie miałem wcale złych ocen,będę prawdopodobnie nieklasyfikowany. Policzyłem dni do klasyfikacji itd....I niestety nawet,gdybym chodził codziennie i nie opuścił żadnej lekcji moja frekwencja nie dobije powyżej 51% (będzie wynosić coś ok 45). Nie wiem co już robić(). Ból nogi dalej uniemożliwia chodzenie i odczuwam dyskonfort...Ale wypadało by już pójść. Jutro jeszcze czeka spotkanie moich rodziców z dyrektorem...Ktoś może wie jak dalej w takich sytuacja postępuje szkoła? I czy wezwanie przez dyrektora w takiej sprawie (pomimo że mam zaświadczenia o pobycie w szpitalu rehabilitacjach itp) może skończyć się czymś groźnym? A co najgorsze wyrzuceniem ze szkoły? Kilka lat temu byli uczniowie co z powodu lenistwa,nie chodzili do szkoły...Ale o dziwo z niewiadomych przyczyn dostawali nauczanie inwidualne( czasami było to dopiero w maju). Może któryś z was miał lub zna kogoś kto miał podoboną sytuację jak ja? (Jestem lvl 17...A to dopiero mój pierwszy rok)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Pobierz
źródło: comment_bH9kzhEakdAlKKtAx3XQc6pYFfkSL7bY.jpg
  • 8