Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +4
kiedy ostatnio mówiliście komuś "kocham cię" i kiedy usłyszeliście?
ash996 0
hej, jestem dziewczyną i zainteresowałam się waszym środowiskiem przez książkę herzyk i obserwowanie tego threadu, w przeszłości miałam okazję słuchać sporo contentu od healthygamergg na temat samotności mezczyzn i wyizolowania społecznego. zdaje sobie sprawe z tego, jak powierzchowne i interesowne relacje są dzisiaj i z tego powodu się zastanawiam - co moge zrobić jako osoba chcąca jakieś zmiany w tym kierunku? szczególnie jeśli chodzi o wasze środowisko. mam dość polaryzacji kobiet i
Na gratce/olx/otodom widzę tylko:
Nosz #!$%@? mac, serio? (╯°□°)╯︵ ┻━┻
#mieszkanie #emigracja #wroclaw #warszawa #krakow #uk #usa
Bo cebula silna i właściciel mimo podpisania umowy z pośrednikiem pewnie chętnie by mu nie zapłacił gdyby się trafił klient który by do niego przyszedł bezpośrednio.
Znając adres po ogladzinach można pójść do właściciela, więc to raczej nie przez to
Amerykanie bardzo często chowają też klucze w doniczkach albo pod wycieraczką. Widocznie jacy złodzieje, takie zabezpieczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Swojegonieznacie: tak, centrum miasta bo agent nie podał ulicy tylko np. Wrocław
@Plp_: I tak kilka osób wpuścisz do mieszkania przed sprzedażą, zobaczą nawet trochę więcej i będą znali adres. Jak podasz ulicę czy nawet numer bloku, to wiele się nie zmieni. Z resztą dotyczy to również mieszkań nie
@PoProstuFabian: jak jesteś zainteresowany, to umawiasz się z pośrednikiem w pobliży mieszkania, najpierw podpisujesz u pośrednika papier, że pokazał Ci takie mieszkanie, dopiero potem poznajesz adres, udajecie się do mieszkania, masz okazję porozmawiać z właścicielem. Umowa pośrednika z właścicielem jest tak skonstruowana, że jak potem kupisz/wynajmiesz, to pośrednik dostaję prowizję. Są nawet zapisy, by walczyć z procederem,
@daox: jest też druga strona medalu, rynek pośrednictwa jest taki, że część agencji to gówno, które nie robi prawie nic poza wrzucaniem ogłoszeń do internetu i zabawą w głuchy telefon pomiędzy potencjalnym klientem, a właścicielem. Jakbym miał mieszkanie na sprzedaż, to na pewno lekką ręką nie podpisałbym umowy na wyłączność, bo prowizje małe nie