Wpis z mikrobloga

@Taharii: kiedyś, dawno temu na studiach, smsowałem z jedną laską. Nie szło mi, bo kiepski jestem w te klocki, więc zapytałem kumpla (kawał ciula, ale jeśli chodzi o panny to był wirtuozem) co mam jej napisać, bo kończą mi się pomysły na jakąś głupią gadkę, a ten do mnie od razu "zaproponuj jej masaż". Ja mu mówię, że przecież nie umiem i w ogóle, a on na to, że to nieistotne,