Wpis z mikrobloga

Drugi wpis z serii #kompresormirka - zapraszam do obserwowania aby być na bieżąco.

SILNIK
Udało mi się "odkopać" w piwnicy silnik, który mój dziadek używał do napędzania tartaku. Jego najważniejsze dane techniczne przedstawiają się następująco:
- model: SZJe 44b,
- moc: 7,5 kW,
- zasilanie: 380V (tzw. na siłę),
- prąd znamionowy: 15,2A,
- prędkość obrotowa: 1445 RPM,
- produkcja: Polska ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Większość was pewno stwierdzi, że hurr durr po co Ci taki mocny silnik do takiej konstrukcji, że to jak z za małym stanikiem - przerost formy nad treścią... No ale taki posiadam, jest w 100% sprawny, bardzo mało używany i nie widzę potrzeby zakupu innego. Mam jeszcze gdzieś jednostkę o mocy 2,8kW, lecz to znowu było by zbyt mało.

Jedynie co mnie w nim odrzuca to jego wymiary i potworna waga - 74,5kg! Transportowałem go samemu i była to trochę mordęga - bez BKSu (dźwignika łańcuchowego) nie dał bym rady. Będę musiał go osadzić jak najbliżej osi kół zbiornika, aby nie przeważał całej konstrukcji.

Silnik został wstępnie oczyszczony, została zrzucona tylna osłona wentylatora, ponieważ trzeba ją naprostować - zahaczała o łopatki. W finalnej części budowy kompresora zostanie on całkowicie odnowiony i pomalowany.

Na silniku była nabita szajba (koło pasowe), która siedziała tam od samego początku jego istnienia, więc możecie sobie wyobrazić jak trudno było ją zdjąć. Bez dobrego ściągacza (najpierw pospawałem swój, prowizoryczny, jednak poniosłem fiasko) i palnika, pewnie nie dało by rady.

Sprężarka i większość osprzętu już zamówiona, a więc na razie muszę czekać. W przyszłym tygodniu mam nadzieję uspawać całą ramę na konstrukcję i dogadać się z tokarzem w sprawie odpowiedniego koła pasowego, albo je po prostu zakupić.

Mielony - Drugi wpis z serii #kompresormirka - zapraszam do obserwowania aby być na b...

źródło: comment_chmJ6EJy3t4B5GKYxS4II0KQMcoCjwVx.jpg

Pobierz
  • 15