Wpis z mikrobloga

@Tryggvason: Jak sam miele mięso tzn wiem co jem to głownie tylko sól i pieprz - na dodatek często sole i pieprzę już na grillu jak mięso zaczyna puszczać soki. Jak mam jakieś mięso zmielone kupione to daje sól, pieprz oraz ciut musztardy - w sumie tu jest samowolka i możesz eksperymentować.
@Tryggvason: @paramyksowiroza: @Ice_Glaze: @RozowaZielonka: a ten smak który jest w burgerowniach? Gdy robię Hamburgery niestety zawsze najsłabszym ogniwem jest mięso, brakuje mu tego czegoś w smaku.
Podobno najlepszy jest antrykot bo ma +-30% tłuszczu który jest nośnikiem smaku.

Co wy polecacie? Dodatkowo dajecie np olej do mięsa?
Czy smazycie je zwyczajnie na patelni? Jak wam się udaje kształt osiągnąć

Ja zawsze na mięso daję kubek metalowy z wodą
@balbezaur: Olejem tylko smarujesz kotleta z obu stron i grillujesz na praktycznie suchej patelni.
Różne burgerownie robią różne burgery, ale podejrzewam, że jeśli nie robią na tradycyjnym grillu, mogą dodawać tam jakiś aromat wędzarniczy. Dlatego papryka wędzona robi IMO dobrą robotę.

Mięso powinno być z przerostem tłuszczu i nie ma prawa być zimne w momencie wrzucenia na patelnię. Tylko temperatura pokojowa.
Z dociskaniem bym uważał, może spowodować pękania i wyciekanie soków
@balbezaur: Jeśli sam miele mięso zawsze kupuje antrykot, tego typu mięso ma wystarczająco tłuszczu aby nie dodawać nic więcej. Wystarczy zmielić.
Jak chcesz mieć jakieś "AĘ" kształt czyli idealnie okrągły to polecam gdzieś kupić ring/pierścień kuchenny aczkolwiek to wydatek minimum 40 pln. Ja zawsze patrze jakie mam bułki, i robię kotlety o jakiś 1-1,5 cm szersze niz bułka bo kotlet zawsze się "ściągnie". Hambusky robię 100% handmade wiec jak jakiś jest
@Ice_Glaze: tak antrykot kupuje zmielony, nie zależy mi na kształcie ĄĘ. Po prostu robiły się bardzo grube wysokie i mniejsze niż bułka. Może faktycznie trick ze szklanką wyciskał soki i robiły się suche a przez to mocno kurczyły. Ale denerwowało mnie to że rosły.
Polecasz ten pierścień? To że krzywo to oznaka jakości
@balbezaur: Wdł mnie dociskanie mięsa w trakcie smażenia/grillowania jest błędem. Wydaje mi się że poprzez nacisk tracisz soki/tłuszcz z burgera a to one sa nośnikami smaku. Nie kupiłem ring bo mam węża w kieszeni i jakoś radze sobie bez. Tak jak pisałem wcześniej, robię dużo szersze "kotlety" niż bułka aby niwelować ściągnie mięsa. Słyszałem o triku dot kotleta - mówiącym że na środku musisz zrobić duże wgłębienie dzięki któremu kotlet tak