Aktywne Wpisy
lord-nihilus +81
darkmen2905 +173
Ostatnio koleżanka, która ma młodszą siostrę, mieszkającą w dość dużym mieście na północy Polski opowiadała mi o Jej sytuacji życiowej. Wyjechała nas studia do tego miasta, tam poznała faceta, z którym jest już 2 lata i przez ten okres czasu też mieszkali w wynajmowanym mieszkaniu. Dzieci nie mają. On w miarę dobrze usytuowany, ale nie żeby srał kasą na prawo i lewo, Ona w trakcie ambitnych studiów. Jako, że ileż można dawać
Mam w #pracbaza pracownika, ot, solidny, spokojny fizyczny. Niewiele o nim wiem, oprócz tego że mieszka pod #lublin i oprócz wypłaty od nas (niezbyt dużej) to coś tam gospodarzy na polu ojca (matka zmarła dawno temu). Ziemi mają sporo, ale większość dzierżawią. Mieszkał w domu z ciężko chorym ojcem, żoną i bodaj dwójką dzieci. Mimo, że kasa z dzierżawy była ponoć niezła, to mnóstwo kasy pożerało leczenia ojca. Ponadto, z tego co wiem od jego kolegów z brygady sen z powiek ściągały mu ciągłe roszczenia rodzeństwa dotyczące ziemi:
- PODZIEL, SPRZEDAJ, NAM SO PIENIONDZE POTRZEBNE!
Z tego co wiem, wyprowadzili się dawno i mają #!$%@?. Co raz domagają się forsy bo "im się należy", "i tak tam nie robisz, dej!". Człowiek mało asertywny ale odmawiał, bo tylko dzięki tej forsie jakoś wiązał koniec z końcem miał pieniądze na leczenie ojca (opieka paliatywna).
No i niedawno ojcu się zmarło ( ͡° ʖ̯ ͡°) Byłem na pogrzebie, było mnóstwo ludzi, trzymałem się z tyłu ale nawet w najdalszych rzędach słychać było jak bardzo szkoda człowieka, że porządny, ludziom całe życie pomagał a na koniec tak męczył się z chorobą. Nie wiedziałem o nim praktycznie nic, ale po kilku dniach dowiedziałem się, że był porządny. Bardzo. Ponoć siostra nawet nie pojawiła się na pogrzebie, był za to "braciszek". Nie było mnie tam, ale jeden z pracowników, który był sąsiadem mojego pracownika, poszedł na naprędce przygotowaną, skromną stypę. Tam brat non stop nagabywał gościa i jego żonę
- CO Z POLEM? JUŻ? PODZIELONE? DAWAJ!
Mimo, że facet był non stop we łzach.
I wczoraj dowiedziałem się bardzo fajnej rzeczy, która sprawiła, że od niej zacząłem post. Otóż świętej pamięci ojciec pół roku temu przejrzał na oczy i zrobił woltę, mianowicie:
Facet teraz nie wie co ma robić, aż tak mu się poprzestawiało, że lamentuje O BOŻE, CO JA MAM ROBIĆ?
Ponoć te dwa zasrańce z którymi na nieszczęście ma wspólnych rodziców na zmianę bombardują go telefonami, wyzywają go od złodziei ( ͡° ʖ̯ ͡°), od #!$%@?ów ლ(ಠ_ಠ ლ) i żądają od niego spłaty (na pogrzeb pozapożyczał się od kolegów) i w razie co to pójdą do sądu, bo on ich oszukał i na pewno ciężko chorego ojca namówił. Ponoć ojciec załatwił sobie nawet opinię lekarską że jest zdrowy na umyśle, ale nie wiem czy to prawda ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chłopaki z brygady mówią mu, żeby pogonił ich na drzewo bo #!$%@? mu z takiej rodziny - facet żarł razowiec i pił kranówę, żeby ojca leczyć a braciszek i siostra ponoć szpanowali egzotycznymi wczasami na fejsbuczku.
Zaprosiłem gościa do siebie, powiedziałem mu, że rozmawiałem z naszym działem prawnym i w razie czego ma zapewnioną poradę prawną (choć jego rodzeństwu gówno się należy) i poprosiłem, żeby myślał o sobie i o rodzinie, a nie o ludziach którzy na to nie zasługują. Niemal się rozpłakał, podał mi rękę i powiedział coś, przez co zrobiło mi się przykro:
- Ale Panie kierowniku....
Chciałem wrzasnąć "#!$%@? NIE RODZINA" ale ugryzłem się w język i powtórzyłem, żeby myślał o SWOJEJ rodzinie.
Grunt, że chłopaki z ekipy doradzają mu dobrze i mam nadzieję, że pogoni "rodzeństwo" na drzewo.
#czujedobrzeczlowiek #bekazpodludzi #patologiazewsi
Edit:// i chyba tak jest https://zachowek.biz.pl/wydziedziczenie-a-prawo-do-zachowku/
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@mannoroth: Czyli obrazili własną matkę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)