Wpis z mikrobloga

Cześć.
Wracając wczoraj z pracy zauważyłem na przystanku MPK w pobliżu Wojska Polskiego ( I brygady - przystanek bliżej Lidla) reklamówkę z 2 książkami. Ktoś wsiadł do autobusu i zostawił je na ławeczce...skleroza nie boli.
Brak pieczątek więc nie z biblioteki. Poczekałem z 5 minut wypatrując czy ktoś po nie nie wraca z następnego przystanku, który nie jest daleko, ale nikogo nie było. Trochę się wahałem, ale postanowiłem je zabrać ze sobą.
Dziś rano na tym przystanku wywiesiłem karteczkę z informacją, że je mam wraz z numerem telefonu. Problem jest taki, że każdy tą kartę może zerwać, podrzeć czy cokolwiek. Jak wracałem to jeszcze była cała i liczę, że nadal jest.

Nie mam facebooka, ale może ktoś z Was jest na jakiś grupach sądeckich czy coś i mógłby zamieścić informację, że książki są bezpieczne i czekają na odbiór. Gdyby ktoś odpisał to napiszcie tutaj lub na pw. Ewentualnie jakieś inne pomysły jak znaleźć właściciela ?
Dzieki

#nowysacz
  • 3