To jeden z tych słynnych "pantydropperów". Otwarcie to bomba kardamonowo-lawendowa, później czuć też nieco cytrusów. Moja dziewczyna twierdzi, że jest zbyt kobiecy i mało wyrazisty jak na mnie. Sam aromat mogę określić jako przyjemny, podoba się każdemu i rzeczywiście mogę się zgodzić, że to jest grzeczny, nienaprzykrzający się nikomu zapach. Idealny do biura.
Mimo wszystkich zachwytów nad samym zapachem, trzeba jednak wspomnieć o bardzo ważnym aspekcie użytkowym. Nowe wypusty La Nuit praktycznie nie mają żadnej trwałości, przynajmniej na mnie. Mam odlewkę z 2018r. Na skórze leży mi 2-3 godzinki przy przeciętnej projekcji przez max godzinę. Testowałem też w douglasie, wynik dokładnie taki sam. Wczoraj byłem odebrać dziewczynę z dworca, użyłem ich na 15 minut przed spotkaniem. Minęło jakieś 40 minut, weszliśmy do samochodu i spytałem, jak się jej podoba zapach. Spytała się mnie, czy w ogóle czegoś używałem, bo już nic nie czuć.
Jego przeznaczenie to zimowe wieczory, a w szczególności randki lub miejsca, gdzie nawiązuje się bliski kontakt z inną osobą.
Nie rozumiem zachwytów nad nim, ogólnie nie polecam.
Typ: woody-spicy Zapach: 6.5/10 Trwałość: 3/10 Projekcja: 4/10 Oryginalność: 7/10 Podobne zapachy: F by Ferragano Black Cena: ok. 250zł za 100ml
PS. Przepraszam za tak lakoniczny opis, ale naprawdę nie wiem, co więcej mógłbym o nim powiedzieć. Nie inspiruje mnie on do żadnych głębszych przemyśleń, nie wywołuje wspomnień. Jest po prostu przyjemny.
@KaraczenMasta: Pamiętam jak zgarnąłem tester na eglamour za ok.122 złote a to był 2012 rok. Oddałem szwagrowi bo jakoś tak mi nie przypadł do gustu. Niedawno w Douglasie dwie chmury na przedramię i po godzinie to już musiałem szurać nosem po skórze. Mam teraz wersję L'intense ale jeszcze globalnie nie testowałem.
Kupiłem niedawno odlewkę tego zapachu i w moim przypadku trwałość wygląda tak, że po 6 godzinach i myciu skóra nadal pachnie, co prawda delikatnie ale zapach nadal się utrzymuje. Nie wiem co o tym myśleć i gdzie dokonać zakupu flakonu, bo wszędzie negują ten zapach odnośnie trwałości przez reformulacje, chociaż wątpię, że kupiłem odlewkę z bardzo starej partii. Coś ten zapach w sobie takiego ma, że ciągle chce się go wąchać.
Yves Saint Laurent La Nuit de L'Homme
To jeden z tych słynnych "pantydropperów". Otwarcie to bomba kardamonowo-lawendowa, później czuć też nieco cytrusów.
Moja dziewczyna twierdzi, że jest zbyt kobiecy i mało wyrazisty jak na mnie. Sam aromat mogę określić jako przyjemny, podoba się każdemu i rzeczywiście mogę się zgodzić, że to jest grzeczny, nienaprzykrzający się nikomu zapach.
Idealny do biura.
Mimo wszystkich zachwytów nad samym zapachem, trzeba jednak wspomnieć o bardzo ważnym aspekcie użytkowym. Nowe wypusty La Nuit praktycznie nie mają żadnej trwałości, przynajmniej na mnie.
Mam odlewkę z 2018r. Na skórze leży mi 2-3 godzinki przy przeciętnej projekcji przez max godzinę. Testowałem też w douglasie, wynik dokładnie taki sam.
Wczoraj byłem odebrać dziewczynę z dworca, użyłem ich na 15 minut przed spotkaniem. Minęło jakieś 40 minut, weszliśmy do samochodu i spytałem, jak się jej podoba zapach.
Spytała się mnie, czy w ogóle czegoś używałem, bo już nic nie czuć.
Jego przeznaczenie to zimowe wieczory, a w szczególności randki lub miejsca, gdzie nawiązuje się bliski kontakt z inną osobą.
Nie rozumiem zachwytów nad nim, ogólnie nie polecam.
Typ: woody-spicy
Zapach: 6.5/10
Trwałość: 3/10
Projekcja: 4/10
Oryginalność: 7/10
Podobne zapachy: F by Ferragano Black
Cena: ok. 250zł za 100ml
PS. Przepraszam za tak lakoniczny opis, ale naprawdę nie wiem, co więcej mógłbym o nim powiedzieć. Nie inspiruje mnie on do żadnych głębszych przemyśleń, nie wywołuje wspomnień. Jest po prostu przyjemny.
tl;dr
Bojówka La Nuit, tutaj plusy ( ͡º ͜ʖ͡º)
乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ