Wpis z mikrobloga

72 lata temu...

W nocy z 27 na 28 maja 1947, na dworcu kolejowym w Lesznie doszło do zbrojnego starcia pomiędzy oddziałem Ludowego Wojska Polskiego i żołnierzami Armii Radzieckiej. Przyczyną potyczki była próba uwolnienia przez Polaków 21-letniej Zofii Rojuk, która została uprowadzona przez Rosjan.

Kobieta została rozdzielona ze swoją córeczką i siłą zabrana przez żołnierzy w podróż pociągiem do Legnicy, gdzie znajdowała się ówcześnie jedna z największych baz Armii Czerwonej w Polsce. Prawdopodobnie miała posłużyć samotnym sołdatom jako kobieta do towarzystwa.

W starciu na dworcu w Lesznie zginęło trzech żołnierzy radzieckich. W wyniku pokazowej rozprawy sądowej, przeprowadzonej z pogwałceniem zasad uczciwego procesu, trzech polskich żołnierzy, którzy wzięli udział w starciu, rozstrzelano, a sześć innych osób skazano na kary więzienia.

Dowódcę oddziału, który ruszył Polce na ratunek, podporucznika Jerzego Przerwę oraz trzech żołnierzy z jego plutonu: kanoniera Władysława Łabuzę, kaprala Wiesława Warwasińskiego i kanoniera Stanisława Stachurę skazano na karę śmierci przez rozstrzelanie.

17 września 2014 po prawej stronie od głównego wejścia zamontowana została tablica upamiętniająca pięciu Polaków skazanych przez stalinowski sąd za udział w potyczce z żołnierzami Armii Czerwonej w 1947 roku.

O tych dramatycznych wydarzeniach opowiada książka „Rozstrzelani za uratowanie kobiety” Krzysztofa M. Kaźmierczaka

Na zdjęciu:
Podporucznik Jerzy Przerwa oraz uratowana przez jego oddział Zofia Rojuk.
Pobierz
źródło: comment_kW3c7zZNj8AjIWyhUndPEU7eGzWWdpUc.jpg
  • 4