Wpis z mikrobloga

Od poniedziałku w Internecie trwa festiwal antypogardy. Otóż Janda, Komorowski czy Tyszkiewicz (Wadim, nie Beata) powiedzieli co im na sercu leży. Że Polacy biedniejsi głosowali na PiS, bo dał kasę. Że mają niższe wykształcenie, że my ciężko pracujemy a inni sobie pobierają geld.

Jest w tych słowach oczywiście sporo przesady i myślenia klasowego. Zrobiło się oburzenie, rwetes i uderzanie w bębny. Oto przyczyna porażki opozycji. Oczywiście skończyło się pieśnią wołającego o pokój i szacunek. Oczywiście pieśń ta była… pełna myślenia klasowego, przesady i pogardy. Najlepszą ilustracją niech będzie wypowiedź Jana Śpiewaka, w której używa takich stwierdzeń:
- festiwal pogardy i wyparcia,
- neoliberalne elity,
- nędza intelektualna,
- opozycja oligarchiczna,
- neoliberalna oligarchia,
- nomenklatura postsolidarnościowa.
Jak ktoś powie, że to teksty niczym z "generatora przemysłu pogardy III RP", tylko że w drugą stronę, nie zdziwi mnie to.

Otóż, drodzy zatroskani antypogardliwi mesjasze, to jest tak, że sami w swoich wezwaniach uprawiacie pogardę. Ba! Zajrzyjcie czasem do tego biednego ludu, aby go wysłuchać. Miesiąc temu mówił o nauczycielach, którzy są obibokami, leniami, niech #!$%@?ą 40 godzin w tygodniu a poza tym praca dla idei. Mówi o skorumpowanych lekarzach na pasku koncernów farmaceutycznych. Mówi o sędziach, co to się sprzedali za kiełbasę. Mówi o studentach (tak, to o was), co gówno robią na studiach a potem wymagają niewiadomo czego. Mówi o urzędnikach jak o urzedasach, co to łapówki biorą, kawusie piją i powinni "dla idei". A wieczorem w TTV ogląda, jak bogaczka sobie głupi ryj rozwala w "Damach i wieśniaczkach" czy "Pięknych i odważnych" (o, to jest dopiero pokaz upadlania ludzi, ekhm, statystów w imię klasizmu i beki).

Mało tego: zajrzyjcie do PiS-owskich trolli na Twitterze. To jest dopiero festiwal pogardy. Wszelkie Matki Polki, bogdany607, #drugazmiana czy profile z emoji traktora (od orania rywali). Zajrzyjcie, co myślą o swoich przeciwnikach. I o was. Zajrzyjcie, jak określali wasze próby uspokajania narodu po zamachu na Pawła Adamowicza. Owszem, zgoda, ale na moich zasadach. A poza tym to Małgorzata Adamowicz wjeżdża na plecach męża do Brukseli i - biada jej - uśmiechała się po ogłoszeniu, że wyborcy dali jej mandat! Czas bić w bębny: oni objeżdżają wdowę!

Gdyby pogarda była miernikiem czegokolwiek w polityce, ani PiS, ani PO by nigdy nie wygrali. Wśród polityków poziom pogardy jest porównywalny (owszem, "zmień pracę i weź kredyt", ale i owszem, "nam się te nagrody po prostu należały") i jednak niski, gdyż się ekstremalne przypadki chowa i wypuszcza tylko dla swojego najtrwalszego elektoratu. Wśród publicystów też (Czuchnowski straszy wyborców PiS-u paragrafami, Ziemkiewicz nazywa prezydent Gdańska żałosną idiotką. Halo, to pogarda i hejt, czy mesjasze mnie słyszą?). Wśród sympatyków także: jedni orają POKOmunistów i śmieją się ze Schetyny, drudzy "cienszko robiom na darmozjadów" i mają bekę z Kaczyńskiego.

A na to wszystko przychodzi lud, który tę krytykę ma w poważaniu i sam jest pogardliwy. Wy, Mesjasze Prawdy, naprawdę myślicie, że wielu ludzi obchodzą jeszcze te memy Jandy? Te słowa Pawłowicz? Gdzie wy żyjecie? To jest dopiero życie w Twitterowej i internetowej bańce.

Tak więc Krystyna Janda czy Wojciech Czuchnowski nie powinni głosić swoich pogardliwych opinii publicznie. To błąd. Takie poglądy trzeba ukryć w szafie. Trzeba żyć pozorami, że jest fajnie. Tylko czy drodzy Mesjasze Prawdy, przyłożycie równą miarę do wszystkich? Do PiS-u, który prywatnie pogardza tak samo (jak nie bardziej), tylko przeprowadził transfery gotówki i masa ludzi zwyczajnie odczuła zmianę w portfelach? Że za tym nie stoi żadna "godność Polaka", tylko kalkulacja polityczna, która jest niezwykle krótkowzroczna?

Ta sama kalkulacja, która ze stereotypowej, nielubianej dyrektorki "nam się te nagrody na koniec roku należały" robi opiekunkę ludu.

Moim zdaniem za tą "troską o lud" wśród mesjaszy stoi m.in. współczesna chłopomiania. Utwierdzam się w tym, kiedy czytam np. Małgorzatę Omilianowską (kiedyś za rządów PO minister kultury i dziedzictwa narodowego). Niech Pani także się wybierze do ludu. I zobaczy, że "zasuwanie na polu lub w chlewie i kurniku od rana do wieczora i padanie na twarz wieczorem rezygnując z pogaduszek na fejsie z wielkomiejskim elektoratem" to może zobaczy na obrazie sprzed 100 lat, ale nie dzisiaj. Zdecydowana większość wsi jest normalna, większość też nie pała się rolnictwem. Na wsi też są spadki i ambicje. I jeszcze ten Martyniuk, że niby go na wsi słuchają. To jest myślenie klasowe, najprostszy stereotyp z muzyką. A Martyniuk jest stary i disco polo posiada nowe gwiazdy. Ale jeżeli broni się "ludu", to można stosować dowolne myślenie szufladkowe, prawda?

#neuropa #4konserwy #wybory #polityka
maselniczkowy - Od poniedziałku w Internecie trwa festiwal antypogardy. Otóż Janda, K...

źródło: comment_aRLUQrhWtdehOK0mFHFc6Pf8MHKCUKU0.jpg

Pobierz
  • 6
@maselniczkowy tylko że jak w coś bardzo mocno wierzysz to nie dostrzegasz minusów, działa to bardzo wybiórczo, i sam czasem obwiniam ludzi za takie zachowania, ale niestety taka nasza natura. Nie jesteśmy obiektywni i racjonalni( ͡º ͜ʖ͡º)
@maselniczkowy: Mamy powtórkę z XIX wieku. Znowu cała fascynacja chłopami idzie głównie od wielkomiejskich mieszczuchów co nigdy w życiu nie mieli okazji zobaczyć życia na wsi i w miasteczkach. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że środowiska najwięcej mówiące o biednych i urażonych mieszkańcach wsi mają u nich najmniejsze poparcie co świetnie pokazuje, że sami ich mieszkańcy mają gdzieś tą gadkę.
@chanelzeg: Ja myślę, że jest w tym taka racjonalność, że jeśli się głośno mówi, ze "głosują na PiS dla 500+", logiczny wniosek jest taki, że inne partie te 500+ zabiorą. Stąd akcja, ze nie wolno tak mówić.