Wpis z mikrobloga

Wysłałem CV do pewnej firmy kurierskiej.
Napisali do mnie wieczorem, mam przyjść jutro na 6:00 rano.
Dzień pierwszy i ostatni:
Poranek, baza:
Stawiam się w pracy, dostaję kamizelkę odblaskową żeby widzieli gdzie nie rzucać paczką.
Rzucać to mało powiedziane bo paczuszki latały dalej niż wzrok sięga i uderzały z hukiem o ziemię, szczególnie te oznakowane na czerwono że niby nie wolno nimi rzucać.
Wszystko sortujemy ulicami i rejonami, po lewej takie miasto, po prawej paczkomat itd
No cóż, paczki wrzucone i jedziemy.
Pierwszy przystanek - paczkomat - robota łatwa, trzeba wyciągnąć nieodebrane paczki bo dostaniemy karę 10 zł od sztuki.
Potem skanujemy, wkładamy, skanujemy wkładamy, zmieniamy rozmiar skrytki, skanujemy wkładamy.
Koniec wkładania paczek do paczkomatu.
Jedziemy do rozdzielni paczek, dzielimy się z innymi kurierami, rzucamy je w odpowiedni kąt ściany.
Potem już wozimy paczki do 17:30, z czego pod koniec dnia odbieramy paczki które mają wyruszyć w pełną tortur drogę do odbiorcy.
Wracamy do bazy, wyrzucamy paczki z samochodu na taśmociąg, im bliżej są drzwi tym krócej lecą.
Jeśli ktoś wysyłał paczkę i ja ją kładłem na taśmę to przeżyła.
Wychodzę z roboty, wracam do domu na 20 po 12 godzinach pracy, idę spać.
Budzę się w środku nocy, piszę do kierownika że nie dam rady tam pracować i idę spać dalej.
To wszystko za minimalną krajową, z premiami w wysokości 300 zł na święta.
Dziękuję, nie zostanę dłużej.

https://www.youtube.com/watch?v=egMWlD3fLJ8

#kurier #praca #truestory #uwaga
  • 9
@kexus512: zazdroszczę. Pracowałem dla k-ex, dpd i tba. Wszędzie było rzucane paczkami. Może nie #!$%@?, ale rzucane owszem.

Jak pracowałem na handlu allegro jeden imbecyl #!$%@?ł paczkami jeszcze zanim zszedł mi z oczu bezczelnie twierdząc, że powinienem lepiej pakować paczki jak się boje o zawartość.

W kwestii dbania o przesyłki jestem pod wrażeniem TNT. W mojej aktualnej firmie wysyłają przez tnt właśnie i zawsze jak widzę jak zabezpieczają przesylki (2-3 warstwy