Aktywne Wpisy
Odmienec +32
Jak tak kochacie ludzia niszczyć życia, rozpowszechniać prywatne dane i nękać, to może zrobicie to z morderca 4 osób? Wiecie, ze nie można stwierdzić po nagraniu z jaka prędkością jechał kierowca? Zobaczcie jak mu wylazł zza słupa w nieoświetlonym miejscu gdzie nie ma żadnego przejścia i jest środek skrzyżowania!!! Nawet najlepszy kierowca by nie zauważyl, do tego dodajmy, ze mogło być cos rozlane i wystarczy 60/70km/h, ale wykopki już wydały wyrok tylko
qebeq +204
Serio? Co ma piernik do wiatraka?!
Jestem 26 letnią kobietą. Godzę studia zaoczne z całkiem fajną i rozwijającą pracą, wzięłam ostatnio kredyt na własne mieszkanie, wcześniej wynajmowałam przez dwa lata - również osobne. Uważam się za w miarę ogarniętą osobę, która bez pomocy rodziców radzi sobie w życiu dobrze, a nawet jest w stanie pomóc i im - bo oni radzą sobie słabo.
Nie mam #niebieskiepaski i chciałabym mieć, więc zdarzyło mi się ostatnio zalogować na #tinder w poszukiwaniu szczęścia. Każdy z kilku facetów, z którymi miałam dłuższy kontakt, okazało się że nadal mieszka z mamą i ma słabą (1/2 albo 1/3 moich zarobków) pracę.
Z jednej strony wiem że nie powinno się patrzeć na takie rzeczy, z drugiej - jak tylko mówię chłopu 27-30 że to chyba dobry czas się usamodzielnić - słyszę że nie każdy ma bogatych rodziców i nie powinnam być materialistką. Jakoś trudno mi jest wyzbyć się takiego przeświadczenia, że będę mamą dla 30 letniego chłopa, który nie dałby rady utrzymać rodziny, np. gdybym umarła albo straciła swoją pracę. Zawsze jednak chciałam faceta, który byłby w stanie być jakąś podporą i dać poczucie bezpieczeństwa, przynajmniej takie jakie ja umiałabym zapewnić jemu.
Wiem że to drażliwy temat, ale może mi powiecie czy słusznie "dobrze by było" gdyby facet jednak był na podobnym etapie życia co ja, czy to błąd i lepiej brać też tych słabo zarabiających i żyjących z rodzicami.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Ja w tej chwili zarabiam 6,5 netto. Facet, z którym ostatnio byłam na paru randkach, zarabiał 2 netto. W Warszawie. W wieku 29 lat. I nie robił nic (studia, kursy, etc) by ten stan
Moj dobry kolega ma takie powiedzenie "nie chciałaś mnie jak miałem mało kasy teraz jak mam dużo to #!$%@? wolę młodszą o 10 lat"
Troche jest to przykre podejście ale sprawiedliwe. Kiedyś jak jeździł yarisem i miał średnio płatna pracę i mieszkał z rodzicami to te top dziewczyny z jego rocznika mialy go w dupie teraz jak jezdzi nowym Mercedesem i ma swoj dom i kilka mieszkań to sobie przypomniały o
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Prawnik, architekt i inżynier budowy w tym wieku zarabiają grosze, dopiero później, jak zrobią uprawnienia zarabiają dużo więcej. Trzeba wyczuć do kogo startować.
Jak chcesz być żoną generała, musisz wyjść za szeregowego.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Do tego 1/1000 zarabia więcej niż minimalna o tyle, żeby to przeszkadzało w związku (jej)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Ja nauczyłam się szukać w mężczyznach potencjału, jeśli ktoś ma to „coś” to poradzi sobie w różnych sytuacjach i wcale nie świadczy o tym jego roczny dochód.
Mieszkanie z rodzicami w wieku 30 lat- to puste dane, najważniejsza jest tu motywacja takiego funkcjonowania.
Osobiście czułabym się mega niezręcznie biorąc prysznic u swojego faceta i natknąć się w drzwiach do łazienki na jego ojca w samych gaciach. Albo kłótnie o to kto
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Bardzo chciałabym założyć rodzinę, ale jednak wróżę sobie staropanieństwo...
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}