Wpis z mikrobloga

#kiciochpyta #telefony
Mireczki i Mirabelki, mam pytanie do Was pytanie.
Czy możliwym usunięcie z czyjegoś telefonu bez dostępu do niego wiadomości tekstowych od konkretnej osoby?
Sprawa dotyczy dosyć nieprzyjemnego przypadku, który zapewne skończy się w sądzie, a wiadomości mogłyby być dowodem na nękanie tejże osoby, z której telefonu zniknęły.
Czy technicznie da się to zrobić znając sam numer telefonu i ewentualnie sieć, bez telefonu w rękach? Oczywiście chodzi mi raczej o to, jak dalece zaawansowanych środków by to wymagało, bo jestem bliski pewności, że dla jakiegoś rodzaju służb problemem by to nie było. Ale tu mowa o zwykłym cywilu.
  • 4
raczej zakładamy, że osoba której zależałoby na zniknięciu tych wiadomości nie ma dostępu ani do konta google, ani jakiegokolwiek innego konta u operatora sieci itp. Generalnie wiadomości zniknęły i jest to niesamowicie korzystny zbieg okoliczności dla tej osoby, o której pisałem wcześniej (nie zniknęły żadne inne), stąd moje zdziwienie i to pytanie.
@t0mek () nawet jeżeli nie wiem, zapłacisz smutnym panom, żeby ukradli ten telefon to jak A ma rigcz to ma jakiś back up tych wiadomosci a jeśli nie to billingi też mogą być dowodem w sprawie
@chixi Ty chyba niesłusznie uznałas że to ja jestem tym prześladowcą któremu zależy na zniknięciu jakiejś treści. Poza tym to już się stało, nie chodzi o "pomysł na usunięcie dowodów".