Wpis z mikrobloga

Węgierski parlament pozbawił Węgierską Akademię Nauk sieci instytutów badawczych - znalezisko

Zgodnie z fideszowskim zwyczajem legislacyjnym powstaje nowa, równoległa instytucja, która nieodpłatnie będzie wykorzystywać majątek węgierskiego odpowiednika PAN i przejmie główne jego kompetencje. Starą Węgierską Akademię Nauk (Magyar Tudományos Akadémia, MTA) zastąpi nowa, scentralizowana instytucja, gdzie rząd będzie miał połowę delegatów i decydujący głos.

Powołanie "Eötvös Loránd Research Network" to nie pierwsze działanie tego typu. Analogicznie kontrolę nad nauczycielami (włączając w to bycie jedynym pracodawcą w systemie) miało Centrum Utrzymania instytucji im. Klebelsberga (Klebelsberg Intézményfenntartó Központ, KLIK). Podobnie też powołano rządowe urzędy powiatowe, czyli - przez analogię do polski - "powiatowych wojewodów".

No bo po co niszczyć instytucję, skoro można powołać swoją, a starą uczynić wydmuszką? Niemniej, faktyczna konfiskata mienia do użytku przez inny podmiot to dość śmiałe posunięcie.

PS: Urabianie opinii publicznej pod atak (zapewne w polskim, a nie węgierskim stylu) na polski PAN tak jakby się już zaczęło.

Tag: #postkomunistycznepanstwomafijne

#europa #4konserwy #neuropa #wegry #nauka #dobrazmiana #polityka
Pobierz
źródło: comment_w0Yq4OBZGzdRBfPsOZjQ8OuPqMoaEJXw.jpg
  • 4
@Kjedne: Oficjalnie uzasadnienie jest podobne jak reform Gowina, tzn. większe powiązanie nauki z potrzebami biznesu i przemysłu. A w praktyce: centralizacji nigdy dość, a Orban ma inny styl (bo też i inne, lepsze warunki rządzenia) niż Kaczyński - nie idzie tak mocno na zwarcie, raczej zbuduje klon instytucji niż ją zdobędzie szturmem. Węgierska Akademia Nauk jakoś się uchowała w niezależności, pewnie była samorządna - po co utrzymywać takie potencjalne ognisko oporu