Dzis przezylem koszmar ktory wlasciwie sie jeszcze nie skonczyl, pierwszy raz sprobowalem phenibut, myslalem ze moze mi pomoc na fobie spoleczna, a skonczylo sie tym ze mialem caly dzien dusznosci, silny niepokoj, dziwne napiecie w glowie no czuje ze cos jest nie tak, to sie jeezcze nie skonczylo. Do tego oslabienie.
A mowili ze taki dobry ten phenibut, ze czlowiek czuje sie lepiej i chce sie rozmawiac, ze fobie magicznie znikaja. Taki #!$%@? myslalem ze wyladuje w szpitalu dzis, co jest dalej mozliwe. Nie mialem polepszonego nastroju, nie chcialo mi sie rozmawiac w ogole #!$%@?, czulem taki sam albo gorszy lek spoleczny i tylko czekalem az koszmar sie skonczy. Zero wplywu na nastroj czy mentalnosc, ewentualnie tylko strach co sie ze mna dzieje.
Przeczytalem w ostatnich tygodniwch #!$%@? 20 artykulow, fora internetowe, wikipedie, youtube rozne relacje i filmy z dokladnym info, wszystko #!$%@? pieknie, ze jak sie nie bierze czesto to nie uzalezni. Ja nie chcialem rekreacyjnie czy cos, szukalem czegos co zmniejszy moj lek spoleczny tak awaryjnie raz na miesiac albo rzadziej, szukalem czegos co mi pomoze a tu #!$%@? tylko bad trip caly dzien koszmar i to na rzekomo minimalnej dawce nawet wysypqlem okolo 1/4 z kapsulki 500mg zeby bylo te ~350mg. Dodam ze nie mieszalem tego z niczym bo nic nie biore, nawet alko nie pije od lat, dalej mi szumi w glowie glosniej niz zwykle i mam to dziwne uczucie spiecia zwojow w #!$%@? moim zjebqnym mozgu a przed chwila jeszcze bolalo mnie serce. Boje sie zasnac #!$%@? nawet. Ale czuje sie juz okolo 50% lepiej niz przez pierwsze 10h po zjedzeniu (koszmar zaczal sie po okolo 1,5h od momentu zjedzenia, trzymalem sie zasad ze na pusty zoladek 2h przed i po)
Nie wierzylem ze moge czuc sie gorzej, nie bylo jednego raportu o negatywnym dzialaniu a przeczytalem i obejrzalem ze 100 opinii z bardzo roznych zrodel, nikt nie mial problemu o ile nie mieszal, o ile nie wzial powyzej dawkowania wlbo o ile nie chodzilo o odstawienie po braniu co najmniej za czesto.
Co jest #!$%@? nie tak co tu sie #!$%@? w ogole. Nie moge tego zrozumiec jak mozna miec takiego #!$%@? pecha jak ja.
@i_took_a_pill_in_remiza na takie awaryjne sytuacje to załatw sobie normalnie jakies benzodiazepiny np alprazolam a nie fenibut i to jeszcze pewnie z jakiegos niepewnego zrodla
@i_took_a_pill_in_remiza W takiej dawce jak zjadłeś to działanie jest bardzo na granicy placebo. W dodatku to co opisujesz nijak się ma do działania fenibutu. Myślę, że za bardzo się nastawiłeś, że "coś" musisz poczuć i poczułeś. Twój mózg wykreował Ci napad paniki...
@mindrape: po 2h czulem taki zanik napiecia w miesniach ze ledwo stalem na nogach, #!$%@? prady w mozgu czuje do teraz jakby mi vos sie przestawilo, mialem w zyciu 200 napadow paniki, w tym wiele pelnych po kilkarziesiat minut kiedy bylem pewny ze umre, wiem jak wyglada atak paniki. Dzis nad ranem mialem przej3bane szumy uszne jakich nie mialem nigdy to gowno poprzestawialo mi fqle mozgowe.
@i_took_a_pill_in_remiza: ja brałem fenibut kilka razy i nic mi nie było, możliwe że coś sobie wkręciłeś na banie spróbuj jeszcze raz może zadziała ( ͡°͜ʖ͡°)
@i_took_a_pill_in_remiza: Miałem podobnie, ale przy dużo większych dawkach. Ogólnie fenibut to gówno najgorsze. Tylko pierwszy raz był całkiem fajny. Jak wypijesz po tym nawet jedynie kilka piw to przygotuj się na uczucie jakby miało ci rozsadzić głowę przez następne kilka, bądź kilkanaście godzin.
@fladrabiznesu Dziwne. Nie raz łączyłem z alkoholem i to czasem ze sporymi ilościami(picie wódy na weselach), choć wiem, że się nie zaleca i o dziwo czułem się świetnie w trakcie i na drugi dzień po. Gdzie mam w tej chwili słabą tolerancję na alkohol, bo od lat piję bardzo sporadycznie i potrafię się źle czuć często po samym alko w niewielkiej ilości.... Przeważnie łączę małe dawki fena z alko(500-1000mg), ale zdarzyło się
@i_took_a_pill_in_remiza: jakim cudem po 350mg miałeś takie jazdy? Ja raz na jakiś czas wezmę i elegancko stres redukuje.Najwieksza dawkę wziąłem 2.5g i #!$%@? po tym czułem, lekkie odprężenie i tyle. Żeby odlecieć to ja nie wiem ile bym musiał spożyć. Kiedyś i 2g wziąłem i też tylko chwilowe odprężenie + brak stresu.
O tolerancji nie ma mowy jak ja to wezmę może raz na miesiąc/dwa.
A mowili ze taki dobry ten phenibut, ze czlowiek czuje sie lepiej i chce sie rozmawiac, ze fobie magicznie znikaja. Taki #!$%@? myslalem ze wyladuje w szpitalu dzis, co jest dalej mozliwe. Nie mialem polepszonego nastroju, nie chcialo mi sie rozmawiac w ogole #!$%@?, czulem taki sam albo gorszy lek spoleczny i tylko czekalem az koszmar sie skonczy. Zero wplywu na nastroj czy mentalnosc, ewentualnie tylko strach co sie ze mna dzieje.
Przeczytalem w ostatnich tygodniwch #!$%@? 20 artykulow, fora internetowe, wikipedie, youtube rozne relacje i filmy z dokladnym info, wszystko #!$%@? pieknie, ze jak sie nie bierze czesto to nie uzalezni. Ja nie chcialem rekreacyjnie czy cos, szukalem czegos co zmniejszy moj lek spoleczny tak awaryjnie raz na miesiac albo rzadziej, szukalem czegos co mi pomoze a tu #!$%@? tylko bad trip caly dzien koszmar i to na rzekomo minimalnej dawce nawet wysypqlem okolo 1/4 z kapsulki 500mg zeby bylo te ~350mg. Dodam ze nie mieszalem tego z niczym bo nic nie biore, nawet alko nie pije od lat, dalej mi szumi w glowie glosniej niz zwykle i mam to dziwne uczucie spiecia zwojow w #!$%@? moim zjebqnym mozgu a przed chwila jeszcze bolalo mnie serce. Boje sie zasnac #!$%@? nawet. Ale czuje sie juz okolo 50% lepiej niz przez pierwsze 10h po zjedzeniu (koszmar zaczal sie po okolo 1,5h od momentu zjedzenia, trzymalem sie zasad ze na pusty zoladek 2h przed i po)
Nie wierzylem ze moge czuc sie gorzej, nie bylo jednego raportu o negatywnym dzialaniu a przeczytalem i obejrzalem ze 100 opinii z bardzo roznych zrodel, nikt nie mial problemu o ile nie mieszal, o ile nie wzial powyzej dawkowania wlbo o ile nie chodzilo o odstawienie po braniu co najmniej za czesto.
Co jest #!$%@? nie tak co tu sie #!$%@? w ogole. Nie moge tego zrozumiec jak mozna miec takiego #!$%@? pecha jak ja.
#przegryw #nerwica #fobiaspoleczna #psychiatria #fenibut #phenibut
Wolam #narkotykizawszespoko bo #narkotykiniezawszespoko
Benzo balbym sie tykac w ogole, ale chyba faktycznie zjesc raz na kwartal czy dwa nie zaszkodzi.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Żeby odlecieć to ja nie wiem ile bym musiał spożyć.
Kiedyś i 2g wziąłem i też tylko chwilowe odprężenie + brak stresu.
O tolerancji nie ma mowy jak ja to wezmę może raz na miesiąc/dwa.
Dziwny specyfik ale przynajmniej mi redukuje