Wpis z mikrobloga

Jakis czas temu podobna sytuacja była u mnie w okolicy. Pato Sebki wrzucały posty na fejsa, stories na insta i snapy że lubią #!$%@?ć i że w ogole moje BeeMWu to jest bolid F1 bo pa jak #!$%@? a pozniej #!$%@? sie na drzewie. Jak ich wyrzuciło na rowie to sie auto na wysokości 1.5m w drzewie zatrzymało. Z dwoch typa w środku nie zostało nic. Kończyny pourywane, auto jak akordeon złożone.
Drzewa nie są powodem wypadków


@rzeznia22: Są powodem gwałtownej utraty prędkości. Nigdy nie pękła ci opona? Nigdy nie straciłeś panowania nad pojazdem? Brakuje ci wyobraźni, nic i aż tyle. Może się też zdarzyć, i zdarza się niestety, że ktoś zrobi coś i ty wjedziesz w drzewo jadąc przepisowo. Teraz idź proszę i sprawdź co zostanie z twojego auta po wjechaniu prosto w drzewo przy 90km/h. Nic. Zginiesz. Nie ważne przez kogo.
@rzeznia22: amen Mireczku, nic dodać nic ująć. Jeszcze dodam, że jedziesz sobie normalnie i celowo trzymasz odstęp za samochodem przed sobą i jakiś ćwierćmózg musi, ale to musi wyprzedzić (chociaż wszyscy jadą właśnie 90-100 km/h) i #!$%@?ć się właśnie w ten odstęp, bo wyprzedzał na trzeciego, i ledwo zdążył. Parę kilometrów dalej stoi na światłach 2 samochody przed Tobą, ale warto było...
@muak47

no i wina będzie drzewa czy debila?

Dużo satysfakcji w przytulnej trumience z zakładu AS Bytom da Ci świadomość, że to była wina debila?

Czy może jednak warto minimalizować ryzyko tam gdzie się da?

U nas są za małe kary i tyle, w siadając do samochodu jak by z tyłu głowy paliło się jemu światełko że za przekroczenie o 10km zapłaci 10k to by jak z jajkiem jechał. Niestety nasza zasrana