Wpis z mikrobloga

Przykro mi, że zawsze robiono ze mnie kozła ofiarnego ( ͡° ʖ̯ ͡°) Widziałem wczoraj gifa, na którym jeden uczeń dokuczał drugiemu podczas zajęć szturchając go jak tylko nauczyciel się odwracał, w końcu w pewnym momencie nauczyciel uderzył tego szturchającego i na tym się skończyło.

Nie żebym namawiał do przemocy, ale opowiem wam jak to wyglądało z p0lką po pedagogice: Gdy ktoś mnie tak szturchał na lekcji to ona się odwracała i kazała mi być cicho, bo jej przeszkadzam w prowadzeniu zajęć. Na przerwie pewien Seba uderzył mnie, a potem popchnął mnie na ścianę, uderzyłem w tablicę ogłoszeń i ona spadła. Dostałem wtedy uwagę do dziennika, za niszczenie własności szkoły. Któregoś razu, dokuczał mi pewien typ dwa razy większy niż ja. Poskarżyłem się p0lce po pedagogice: Nie reaguj, to mu się znudzi. Jednak mu się nie znudziło i dalej mnie popychał, bił i wyzywał, więc powiedziałem o tym. p0lka poszła i powiedziała:

Seba po pierwsze:
-Nie mów mu tak
A po drugie:
-Nie rób mu tak
-Dobsze psze pani

Oczywiście jak tylko się odwróciła to mnie wrzucił do rowu ( ͡° ͜ʖ ͡°) (miałem wtedy zajęcia po szkole na boisku, bo czekałem na autobus) któregoś razu się wkurzyłem i jak mnie zaczepił na schodach to wymierzyłem mu siarczysty cios prosto w ryło. Złamałem Sebie nos i groziło mi wyrzucenie ze szkoły i sytuację podkręcała ta sama nauczycielka, a moja matka zabrała mnie do domu Seby i kazała mi go przepraszać, za krzywdę jakieś zaznał przeze mnie.

#przegryw #zalesie #gorzkiezale #anonimowemirkowyznania #p0lka #logikarozowychpaskow
  • 57
@Garztam: jakbym czytała historię ode mnie z podbazy - u mnie patolka znęcała się nad dwoma chłopakami a jak był problem to wzywali rodziców tych gnębionych gości, że niby ich wina. Mało tego, nauczycielka tak wszystko odwracała na godzinach wychowawczych, że buntowała dodatkowo klasę przeciwko ofiarom.
Gardzę w chui.
Przypomniało mi się jak byłem małym brzdącem i pojechałem na wakacjach z kuzynami. Przez ten okres jeden z nich często mnie wyzywał, pewnego razu nie wytrzymałem i przyebałem mu w morde, troche krwi z nosa poleciało i potem przestał mnie napastować xD

Moja ciotka (jego mama) skomentowało coś w stylu "Dobrze, skoro dostał to znaczy że mu się należało", więc są normalni ludzie xD
@Garztam: rozumiem Cie mirku. W podstawówce cała klasa się nade mną znęcała. Nigdy nie powiedziałem o tym nauczycielom ani rodzicom, tylko próbowalem sobie z tym radzić. poradziłem sobie z tym tak, że znalałem chłopaka słabszego ode mnie i zacząłem mu dokuczać, tylko po to, żeby pokazać moim katom, że nie jestem taką #!$%@?ą i że mogą mnie zaakceptować. Niestety tak się nie stało, oni dalej mnie maltretowali, a ten chłopak któremu
@Garztam imho na twoim miejscu bym zaczął rodzicom dopierniczać za to że nie stawali po twojej stronie. Sam tak się mszczę i powiem ci szczerze że działa. Zawsze można pojechać do tych bullies i im naklepać po facjatach ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale to tylko spostrzeżenia mirka ʕʔ
E tam. Mnie bez ostrzeżenia skopał grubas po ryju, a jego kolega stał obok i się śmiał. Miał zawody miedzyszkolne w nogę i stwierdził nauczycielowi, że idzie do kibla po czym mnie skopał. Nie wiedziałem kto tam grał, krzyknąłem randomowo "przegraciee", nawet nie wiedziałem kto to tam gra i biedny Seba wyklęty w nadwagę zapięty się obraził xD
Wfista - dyskwalifikacja z zawodów
Sprawa trafiła do p0lki pedag0g: to pewnie twoja wina
@Garztam: mialem podobna sytuacje. Jeden typ strasz oe #!$%@? wszystkich bil i dokuczal. W koncu padlo na mnie i tak sie za ktoryms razem #!$%@? ze sie skonczylo ma obdukcji w szpitalu i wydaleniem ze szkoly. Oczywiscie byl to syn nauczycielki xD. Ojciec ze mnie dumny matka troche #!$%@? ale zmienilem szkole i nie zgadniecie co sie stalo. Identyczna sytuacja z tylko ze z wnukiem nauczyciela. Kilka razy sie pobilismy az
@Garztam: Na mnie padło w liceum. Byłem nieśmiałym chłopakiem, niepotrafiącym odnaleźć się w nowej szkole. Co prawda nikt mnie nie bił, ale wyśmiewanie było na porządku dziennym. Najgorzej było gdy robiłem brzuszki na wf, czasami "koledzy" ustawiali się w ten sposób by wyglądało to tak jakbym robił im dobrze oralnie. Kilka razy nagrywali "śmieszniejsze" sytuacje, kilka razy wrzucali je na yt. Rodzice nigdy się o tym nie dowiedzieli, wstydziłem się rozmawiać