Wpis z mikrobloga

Midsommar.

Mimo umiarkowanych polskich recenzji (Polityka - 3/6, Filmweb do niedawna niecałe 7/10, ale rośnie) poszedłem i nie żałuję. Nie jestem znawcą gatunku, więc nie mam porównania, ale było to dla mnie coś bardzo świeżego, choćby przez umiejscowienie akcji w niezachodzącym słońcu podbiegunowego lata, wśród kwiatów i "tradycji ludowej" ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Może oglądając w domu dałbym mniej, ale w kinie, gdzie można się oddać nastrojowi i efektom wizualnym, spokojnie oceniam na 8-8.5/10.

PS: To poniżej to nie jest broń Boże trailer, tylko taki popremierowy (ale bez spojlerów) "extras" w zupełnie innej konwencji, który pokazuje, że A24 się chce ( ͡° ͜ʖ ͡°).

#midsommar #film #horror #kultura
eoneon - Midsommar.

Mimo umiarkowanych polskich recenzji (Polityka - 3/6, Filmweb ...
  • 12
  • Odpowiedz
@eoneon: Midsommar > Hereditary. To znowu ambitny horror ze świetną aktorką w roli głównej, ale w odróżnieniu - opowiedziany spójnie. Nie jestem wyznawcą Ariego Astera, ale po 2 pełnometrażowych filmach widać jaki ma już wypracowany styl. Sprawdzę każdy jego kolejny film.
  • Odpowiedz
  • 0
@eoneon Hereditary to było mistrzostwo, Midsommar ma zbyt dużo symboliki muszę to jeszcze raz zobaczyć poza kinem na spokojnie.
  • Odpowiedz
Mi film się spodobał, zwłaszcza w pierwszych minutach zanim wyjechali do Szwecji. Później niestety troche chyba twórca sie pogubił jeśli chodzi o tempo i kolejne horrorowe dosyć generyczne tropy.
  • Odpowiedz
@eoneon: @NieBojeSieMinusow: Film jest świetny, ode mnie 8/10, ale w życiu nie zaliczyłbym go do horrorów (chociaż są jego elementy). Jest to bardziej mix gatunkowy, gdzie są także elementy bajki, czarnej komedii i dramatu psychologicznego.
  • Odpowiedz
w życiu nie zaliczyłbym go do horrorów


@okrim: @GutekFilm: Wychodzi na to, że przez łatkę "horroru" z jednej strony film odstrasza tych, co w horrorach nie gustują (ja zostałem zaciągnięty, nie wiedziałem, na co idę ( ͡° ͜ʖ ͡°)), z drugiej miłośnicy klasycznego horroru zaniżają oceny na filmwebie i pokrewnych.

Przejrzałem tag i ludzie narzekają na wybuchy śmiechu w multipleksach. Może temu mi tak ten film
  • Odpowiedz
@eoneon: Na moim seansie wybuchy śmiechu były podczas sceny z grzybkami oraz "dopychania tyłka". Ale te sceny właśnie miały być śmieszne i nie widzę nic złego w takich reakcjach.
  • Odpowiedz
@eoneon: @okrim: oh, to ja mogę ponarzekać na widownię.

Mi te śmiechy na sali przeszkadzały. Przyznaję, że tam było z czego się pośmiać - np. scena w prologu w której Christian oznajmia kolegom, że zaprosił dziewczynę na wyjazd, ma świetny komediowy tajming, ale ludzie, nie to miejsce, nie ten film. Końcowe sceny to oczywiście to samo, a nawet gorzej. Jakbym to oglądał w domu z dziewczyną to sam bym pewnie
  • Odpowiedz