Wpis z mikrobloga

Mirunie potrzebuje porady. Za jakiś czas będę musiał przeprowadzić do miasta wojewódzkiego. Oczywiście co za tym idzie to znalezienie jakiegoś lokum. Tutaj mam pewne wątpliwości dlatego chciałbym się zapytać co Wy byście zrobili na moim miejscu...

Wariant 1.
Brać od razu gruby kredyt (ponieważ wkład własny miałbym na poziomie tylko 10%), kupić mieszkanie i spłacać rate w granicach 1500 - 2000 zł/msc.

Wariant 2.
Wynająć pokój albo małe mieszkanie dla siebie i odkładać, żeby uzbierać jak największy wkład własny i móc dobrać jak najmniejszy kredyt.

Wariant 2 powoduje strate sporej sumy pieniędzy, które mogłby by już spłacać moje własne mieszkanie, ale z drugiej strony to też chyba nie jest za mądre wyjście, żeby brać bardzo duży kredyt z małym wkładem (nie wiem, nigdy nie brałem) do tego rosnąca inflancja i niestabilna sytuacja ekonomiczna w kraju. Co myślicie?

#pytanie #pytaniedoeksperta #mieszkanie #ekonomia #gospodarka #polska #nieruchomosci
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Van_Zavi: wszystko zależy od twoich zarobków. I na co możesz sobie pozwolić. Jeżeli 2k miesiąc to powiedzmy połowa twoich zarobków, to trochę słaba perspektywa imo
Na start kredyt to moim zdaniem zły pomysł. Skoro przeprowadzasz się do nowego miasta to wynajmij coś na jakiś czas i zobacz jak tam życie wyglada, w jakichś dzielnicach warto kupić mieszkanie, których unikać. Są ludzie, którzy nie potrafią sobie poradzić z przeprowadzka do większego miasta i po paru miesiącach wracają do mniejszego miasta. Także opcja dwa na przynajmniej pół roku, żebyś się zaaklimatyzował i poznał dane miasto.
@Van_Zavi: nie brałbym od razu kredytu, poczekałbym bo:
1. nie wiesz czy to miasto Ci się spodoba do życia na co dzień
2. przy 10% wkładu musisz mieć dodatkowo płatne ubezpieczenie = droższy kredyt
3. (skoro pytasz) to zakładam, że nie orientujesz się na rynku nieruchomości i łatwo jest przepłacić albo kupić coś co nie spełnia Twoich oczekiwań

Ale np. po roku już można za czymś dla siebie się rozglądać.
@czuczupikczu @DreqX @Raciatek miasto znam dobrze, bo często już tam pracuję dorywczo, tzn co jakiś czas. Wiem mniej więcej, które dzielnice by mnie interesowały i tak, wiąże tam przyszłość. Dlatego tutaj te kwestie są jasne, chodzi głownie jak najlepiej rozwiązać to strategicznie - finansowo