Wpis z mikrobloga

Mirki, po weselu w dwikozach zadzwonilismy ze znajomymi po taxi znalezione w intenecie aby nas odwieźli do hotelu PTTK w Sandomierzu około 3 w nocy. "Taksówkarz" przewiozl nas 8km bez wlaczonego taksometru i powiedzial 70zł. Poszedłem do pokoju po pieniądze, w trakcie czego koleżanka ze swoim chłopakiem dała 50zł i poszli spać. Ja zszedlem na dół z gotówką i poprosiłem paragon, taxi stwierdził że nie włączył taksometru ale po chwili powiedział że dostane paragon i wydrukował to co załączam mówiąc przy okazji że należy się 70 zł. Nie wiedząc że koleżanka dała już 50 zł dałem kwotę którą mi powiedział. Gdy się rozeszliśmy dowiedziałem się że już dostal pieniądze. Czuję się oszukany, że taksiarz sam z siebie nie powiedział że już dostał pieniadze. Dzwoniłem do niego, pierwszy telefon odebrał i na moje słowa o nadplaconej kwocie powiedział ok że odda ale się rozlaczył, później już nie odbierajac. Następne połączenia odrzucał przez dłuższą chwile po czym odebrał mówiąc że nie wie o co chodzi i żebym to zgłaszał na policję, co też jutro zrobię.
Czy można coś więcej?
#taxi #taxizlotowa #wykop #wykopefekt
Pobierz AToPeszek - Mirki, po weselu w dwikozach zadzwonilismy ze znajomymi po taxi znalezion...
źródło: comment_a2XJVZIMTDqtjKo4XASzh5LbNoscxdol.jpg
  • 171
@AToPeszek miałem raz sytuację, że potrzebowałem przejechać pilnie 3 km jeden mnie policzył za 30 zł a w drodze powrotnej ta sama trasa 44 i jeszcze taksiaż przepierniczyl przez czerwone.