Wpis z mikrobloga

Jak ja współczuję tym co się zagrywają w BfA.

Współczuję lenistwa. Toż to jest jak praca. Co dzień jakiś projekt, ciągle to samo powtarzać, nudne w #!$%@?, a do tego lubi #!$%@?ć. Widać ze grają w to z braku roboty. Tyle że zamiast se zasymulować fizyczną pracę i pójść na siłkę, to se symulują siedzącą i grają w BfA.

I jeszcze nie mogę z tych co co 3 dni powtarzają te same world questy, a mówią "po co powtarzać content co był 15 lat temu"

Questy zbugowane na poziomie bugwella (sunwella z czasów sprzed TrinityCore), a do tego niektóre zaprojektowane tak żeby na siłę #!$%@?ć. Blizzard pomyślał "Vanilla #!$%@?ła, to może jak dodamy #!$%@? do retaila to będzie lepszy". Gratuluję inteligencji.

Zalogowałem się tylko po to, żeby zrobić kilka storylajnowych questów, ale nawet one nudne w #!$%@?. Cutscenki i elementy narracji na siłę przerywane walkami jako zapychaczami czasu. Jak jakaś tania gra mobilna.

#worldofwarcraft
  • 4
  • Odpowiedz
@Gaelwyn: Toć wsisko prowda ( ͡° ʖ̯ ͡°). Mechagon mi się podoba, choć dupy nie urywa. Ale to czym jest NazJaTaR to jest jakiś dramat. Kufa wbijanie repy do pathfindera powinno wyglądać tak, 1 quest storylinea wprowadzającego do strefy Friendly, 2 quest Honored, 3 quest Revered. I elo kto chcę fantastyczne tabardy droga wolna na robienie w kółko tego samego do Exalted. W legionie szło to chociaż
  • Odpowiedz