Wpis z mikrobloga

Kiedyś jak wchodziłem na Horvele rozpętała się burza, po której zrobiła się mega mgła tak że zgubiliśmy drogę schodząc. Wszystko mieliśmy kompletnie mokre i kwestia noclegu była problematyczna. Wtedy spotkaliśmy Hucuła (Górala Ukraińskiego) który nas przygarnął do swojej górskiej chaty (w której jeszcze 10 min temu trzymał owce). Poczęstował tylko jemu znanymi potrawami oraz jagodami. Piękne wspomnienia ;)