Wpis z mikrobloga

Dobra, wrzucam nieanonimowo, bo na tagu #anonimowemirkowyznania to by wrzucali z miesiac. Zastnawia mnie jedna rzecz. Pierdzenie. Serio, #!$%@?. Czy ja jestem nienormalny? Bo dla mnie pierdzenie to nie jest rozrywka, dla mojej kobiety również nie. Mamy znajomych, z którymi znamy się długo i oni się dziwia, czemu my przy sobie nie pierdzimy. No a co to #!$%@? jest, rozrywka jakaś? Przecież to jest obleśne. Jak jestem sam w domu i czuje nadmiar gazów, to wolę iść się złamać i mieć spokój. Rozumiem być mega wzdetym i jak mocno boli brzuch to po prostu się #!$%@?ć dla świętego spokoju, ale bez przesady, żeby wymuszać coś takiego. Siedzi dwójka ludz (parka) i chłopak mówi o patrz teraz i jeb, a jego kobita "hihihihi". Przecież to jest #!$%@? takie jaskiniowe, że szkoda gadać. Nigdy nie pamietam, żeby u mnie w domu ktoś po prostu chodził i pierdział, bo to jest cecha prostaków, którzy nie umieja sie zachować. Ja nawet bedac samemu nie pierdze, bo nie lubie siedzieć w smrodzie i wymuszać baków, żeby sobie były. Zawsze mi się to kojarzyło z dzieciństwa z takimi patusami, a tu czasem mamy do czynienia z ogarniętymi ludźmi, niegłupimi i zaradnymi i coś takiego. Nie wiem czy to się wynosi z domu czy ki #!$%@?, ale ja to kojarze z chłopskimi prostakami bez kultury i odrazu widzę przed soba sceny z filmu "Shrek 2" jak owy Shrek przyjezdza na kolaje do królewskiej rodziny.

Po prostu pierdzenie przy dziewczynie jest obleśne, kiedy ona to robi, to już w ogóle, a kiedy widzi się tym rozrywkę, to jest się troglodyta. Tak samo bekanie. #!$%@?, ludzie czy wy się zachować nie umiecie, tylko jak typowa wiocha?

#polakicebulaki #takaprawda #heheszki #niebieskiepaski #bekazpodludzi
  • 2
@Wilczek03: Ja tam lubię się delektować wytrawnym aromatem moich bąków puszczanych na różne sposoby. Cichacze w krzesło, rezonujące bąki w wannie z wodą (wtedy ten zapach jest taki zintensyfikowany, a czasem to nawet puszczam gazy przodem, żeby między nogą a jajami poleciały delikatne bąbelki muskające skórę i niosącą woń przetrawionych bądź nie do końca pokarmów. Ogólnie to mogę się zgodzić tylko z bąkami puszczanymi przez kogoś. Sam nie gustuję w obcych