Wpis z mikrobloga

Kolejka w 20 punktach #3

Wygrana Liverpoolu, gol Pukkiego, asysta de Bruyne, blamaż Watfordu - Premier League staje się coraz bardziej przewidywalna. Czy nużąca? Wręcz przeciwnie! Sprawdźmy, co wydarzyło się na angielskich boiskach w trzeciej serii gier.

1. Jako się rzekło, z hitowego starcia na Anfield zwycięsko wyszli gospodarze. Mimo drobnych komplikacji w pierwszej połowie, w drugiej The Reds zagrali koncertowo, przy czym najgłośniej śpiewał Salah. Dublet Egipcjanina oznacza, że przy okazji ostatnich sześciu spotkań z Arsenalem były skrzydłowy Chelsea wziął udział w siedmiu akcjach bramkowych (5 goli + 2 finalne podania). Kat to mało napisane.

2. Manchester City urządził sobie niedzielę jubileuszów na Dean Court. Nie dość, że David Silva rozegrał swój 400. mecz w barwach The Citizens, a Sergio Aguero po raz 400. w karierze wpisał się na listę strzelców, to w dodatku Kevin de Bruyne zanotował swoją 50. asystę w Premier League, osiągając to najszybciej w historii ligi (Belg potrzebował zaledwie 123 występów). A wszystko to przypieczętowane pewnym, bezsprzecznym zwycięstwem.

3. O czym myślał David Luiz ciągnąc Mohameda Salaha za koszulkę we własnym polu karnym? Być może o tym, jak doszło do tego, że to właśnie on został wytypowany do wzmocnienia defensywy Kanonierów. Na razie niniejszy plan spalił na panewce, wszak ekipa Emery'ego w pierwszych trzech kolejkach zachowała tylko jedno czyste konto. Jak na ironię, Brazylijczyka nie było wówczas na boisku…

4. Leicester wreszcie z potrójną zdobyczą! Lisy nie bez problemów ograły Sheffield, w czym spora zasługa niezawodnego Jamiego Vardy’ego, który nie miał litości dla swojego byłego klubu. Od momentu zatrudnienia Brendana Rodgersa w marcu bieżącego roku, Anglik zdobył w lidze aż dziesięć bramek i ani myśli zwalniać. Lata lecą, a on dalej swoje. Niczym wino!

5. Im dalej w sezon, tym z formą Manchesteru United gorzej. Po rozbiciu Chelsea i świetnej pierwszej połowie z Wolverhampton z piłkarzy Solskjaera jakby uszło powietrze. W meczu z Crystal Palace brakowało im werwy, pomysłu, a przede wszystkim konkretów. W tej sytuacji nawet cudowne trafienie nowego Pana Old Trafford - Daniela Jamesa - zdało się na nic.

6. Jedynie Sergio Aguero (16) oraz Sadio Mane (15) zdobyli w 2019 roku więcej ekstraklasowych goli od Ashleya Barnesa. Fenomenalny wolej napastnika rodem z Anglii dał Burnley kolejny cenny punkt.

7. Tottenham podąża niejako śladami Czerwonych Diabłów, i o ile remis z Manchesterem City ma większą wartość niż podział oczek z Wolverhampton, o tyle przegrana z Newcastle boli nie mniej od porażki z Crystal Palace. Kogutom nie pomógł ani wprowadzony z ławki rezerwowych Christian Eriksen, ani nawet blisko 80% posiadanie piłki. Mając w pamięci zeszłotygodniowy szlagier nie sposób nie stwierdzić, iż trafiła kosa na kamień.

8. Idiotyczne, niewytłumaczalne, kompletnie bezsensowne zachowanie Florina Andone, słusznie wycenione przez sędziego na czerwoną kartkę, pozbawiło Brighton szans na wyrównaną potyczkę z Southampton. Strata punktów smuci tym bardziej, że Mewy obiecująco weszły w sezon i na papierze wcale nie odstawały od Świętych.

9. Nosiło Sheffield razy kilka, ponieśli i Sheffield. W sobotę The Blades doznali pierwszej porażki od momentu awansu do Premier League, lecz niczym Mariusz Pudzianowski tanio skóry nie sprzedali. Na gola Vardy’ego odpowiedział McBurnie, który od startu rozgrywek 2018/19 zdobył aż osiem bramek po uderzeniach piłki głową, i choć ostatecznie nic to nie dało, Chris Wilder nie może mieć do swoich piłkarzy większych zastrzeżeń.

10. Orły jechały do czerwonej części Manchesteru po najniższy wymiar kary, a tu proszę - premierowe zwycięstwo w sezonie! Jeśli cokolwiek ma zapewnić podopiecznym Roya Hodgsona spokojną kampanię, to właśnie pragmatyzm, a może wręcz cynizm, który zaprocentował w potyczce z 20-krotnymi mistrzami kraju.

11. Mimo kolejnego zjawiskowego gola Harry'ego Wilsona Bournemouth nie zdołało przeciwstawić się Manchesterowi City. Biorąc pod uwagę, że to już dziewiąta nieudana próba w najwyższej klasie rozgrywkowej, o zaskoczeniu nie ma mowy.

12. Po trzech kolejkach sezonu Everton jest jedną z najbardziej nieprzekonujących ekip spośród tych, które celują wyżej niż spokojne utrzymanie. Remis z Crystal Palace, zwycięstwo wydarte Watfordowi i porażka z Aston Villą to bilans cokolwiek mizerny, a widoków na progres szukać próżno. No chyba, że w sprowadzonym latem Alexie Iwobim, który w starciu z The Villans dał dobrą zmianę. Pytanie tylko, czy Nigeryjczyk będzie w stanie odmienić oblicze ofensywy The Toffees w większym wymiarze czasowym?

13. Mają to! Zawodnicy Chelsea przy czwartej próbie odnieśli premierowe zwycięstwo pod wodzą Franka Lamparda, a wszystko to przy wielkim udziale Tammy'ego Abrahama. Niespełna 22-letni Anglik jest trzecim najmłodszym piłkarzem w historii The Blues, który skompletował dublet na poziomie Premier League (wyprzedzają go jedynie Mark Nicholls oraz Eddie Newton).

14. Po dwóch kolejkach męczarni West Ham pokazał pazur. I choć pokonanie Watfordu nie stanowi w tym sezonie wyjątkowego osiągnięcia, przekonujące zwycięstwo musi cieszyć. Tym bardziej, że zapewnił je zakontraktowany niedawno Sebastien Haller. Dwa gole Francuza oznaczają, iż bramki na poziomie Premier League zdobywało dla Młotów aż 150 różnych graczy. To absolutny rekord.

15. Trzeci mecz i trzeci remis - z jednej strony nie jest to wymarzony początek zmagań dla Wilków, z drugiej utrzymywanie statusu niepokonanych w obliczu znajdującego się na wyciągnięcie ręki awansu do fazy grupowej Ligi Europy jest niczego sobie osiągnięciem. Nawet, jeśli punkt w spotkaniu z The Clarets uratował pewnie wykorzystany rzut karny Raula Jimeneza w 96 minucie i 55 sekundzie widowiska. To najpóźniejszy gol w Premier League od stycznia 2017 roku, kiedy Alexis Sanchez trafił do siatki w 97 minucie i 14 sekundzie potyczki Arsenalu z… Burnley.

16. Brazylijczycy nigdy nie byli szczególnie opłacalną inwestycją w historii Aston Villi. Wystarczy napisać, że żadna z pierwszych 1079 bramek drużyny z Villa Park na poziomie Premier League nie została zdobyta przez przybysza z Kraju Kawy. Niedawno sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie - autorami dwóch ostatnich goli byli właśnie zawodnicy pochodzący z ojczyzny Pelego. I o ile zeszłotygodniowe trafienie Luiza nie przyniosło beniaminkowi żadnych punktów, o tyle piątkowy popis Wesleya walnie przyczynił się do premierowego zwycięstwa po awansie. Jak tak dalej pójdzie, w zimowym oknie transferowym zespół zaleje grupa Latynosów.

17. Drużyna Norwich od początku rozgrywek prezentuje się całkiem przyzwoicie, lecz daleko jej do podążania śladami wydeptanymi w poprzednim sezonie przez Wolverhampton. O ile bowiem Wilki raz po raz karciły przedstawicieli Wielkiej Szóstki, o tyle Kanarki w starciach z największymi uzbierały dotąd okrągłe zero oczek. Oby efekt końcowy, to jest finalne miejsce w tabeli, było choć minimalnie zbliżone do poprzednika w roli beniaminka.

18. Po dwóch porażkach w słabym stylu podopieczni Ralpha Hasenhuttla wreszcie sięgnęli po trzy punkty. Swoistym katalizatorem przebudzenia okazał się sprowadzony latem Djenepo, który tydzień temu pokazał się z dobrej strony po wejściu z ławki rezerwowych, a w meczu z Brighton otworzył wynik spotkania zjawiskowym trafieniem z dystansu. Co ciekawe, od startu ubiegłych rozgrywek jedynie Tottenham zdobył więcej bramek zza pola karnego od Southampton (17 do 15).

19. Obudzili się Święci, oczy otwierają również gracze Newcastle. Kto spodziewał się, iż zrobią to akurat w wyjazdowym starciu z Tottenhamem? Sroki pokonały przedstawiciela Wielkiej Szóstki poza własnym boiskiem pierwszy raz od 2015 roku. Co ciekawe, ich rywalem był wówczas nikt inny, jak Harry Kane i spółka.

20. Czy to ser szwajcarski z dużymi dziurami? A może sitko z nadzwyczaj pokaźnymi oczkami? Nie, to defensywa Watfordu! Szerszenie nie potrafią zachować czystego konta na poziomie ekstraklasy od 14 spotkań i niebezpiecznie prędko zbliżają się do niechlubnego rekordu z przełomu tysiącleci, kiedy nie potrafili zagrać na zero z tyłu w 20 kolejnych meczach. Nic dziwnego, że szorują dno tabeli.

Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym publikuję opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.

Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo i #kolejkaw20
Dzięki!

#sport #mecz #pilkanozna #premierleague #arsenal #manchesterunited #united #liverpool #lfc #tottenham #manchestercity #chelsea #watford #leicester #newcastle #southampton #everton #westham #bournemouth #astonvilla #norwich #zycienaokraglo #kolejkaw20
StaXik - Kolejka w 20 punktach #3

Wygrana Liverpoolu, gol Pukkiego, asysta de Bruy...

źródło: comment_bu2sTOB97WxTA648737TFDxeRMEFX4jH.jpg

Pobierz
  • 13