Wpis z mikrobloga

  • 10
#kilofyirewolwery
Trzech jeźdźców pędziło przez równinę nie oszczędzając koni. Pościg deptał im po piętach i nie musieli patrzeć za siebie żeby słyszeć krzyki i pohukiwania co jakiś czas przerywane mało celnymi strzałami z pistoletów.
-Nevada mówiłem że to trzeba było na spokojnie, rozważyć opcje albo porozmawiać - krzyczał jeden z jeźdźców - a nie wysadzać całe miasto !
-Frank spokojnie skąd miałem wiedzieć że miasto jest bezpośrednio nad kopalnia, zresztą wkurzyli mnie na ostro podkopując się pod nasz szyb, teraz mam nowy plan ! - na te słowa trzeci jeździec jęknął i stoczył się z kulbaki co Nevada skwitował szybkim znakiem krzyża
- Biedny Wesson nie upomni się już nigdy o swój udział w zyskach - rzucił szybkie spojrzenie na nieruchomiejące ciało - Ogłaszam relokację naszej górniczej spółki Smith’s & Wesson do Louis Colony tam czeka na nas złoto i zasłużona chwała ! - Frank pokręcił głową ale ruszył za bratem...