Wpis z mikrobloga

RIA Nowosti donosi' ''Dziennikarz nazwał Polskę wrogiem rosyjskiej państwowości''.
Ten dziennikarz to Mateusz Piskorski, który napisał artykuł pt. ''wrześniowa agresja tożsamościowa''..

Rosjanie troche zmieniali, wiec daje urywek w oryginale.

Warszawa konsekwentnie realizuje w sferze symbolicznej zadanie podważania historyczno-międzynarodowej tożsamości współczesnej Federacji Rosyjskiej, choć nie odnosi na tym polu widocznych sukcesów, to jednak pozycjonuje się jako konsekwentny, nie uznający żadnych zasad wróg państwowości rosyjskiej jako takiej.

Nietrudno zatem zrozumieć, że polskie próby uderzania w rdzeń tożsamości państwowej, narodowej i historycznej Federacji Rosyjskiej stanowią element symbolicznej agresji i w taki właśnie sposób traktowane mogą być w Moskwie. Trzeba przy tym przyznać, że cierpliwość strony rosyjskiej, jej wyrozumiałość dla działań prowokacyjnych podejmowanych przez kolejne władze w Polsce jest zaiste ogromna.


Końcówka to jest chyba coś w stylu ''a mogli zabić''.

zródło po ros klik
zrodlo pl klik

Zwracam też uwage na ten fragment

Trzecim adresatem symbolicznych działań administracji prezydenta Andrzeja Dudy mieli być zapewne sami Rosjanie. Ich reakcja – z natury rzeczy niepozbawiona w takich przypadkach emocji – miała stanowić detonator wypowiedzi krytycznych, które mogłyby zostać przedstawione jako przykład polonfobii w Rosji. Tym samym polskie władze uprawiają dość niebezpieczną grę, w której resentymenty mogą być wzbudzone nie tylko na poziomie gabinetów politycznych czy w studiach telewizyjnych, ale również na poziomie społecznym.


Piskorski pomija oczywiście fakt majacej miejsce od kilku lat zmasowanej nawały programów rosyjskiej tv w których Polacy sa niekiedy wrecz dehumanizowani. Dochodziło tam do takich akcji, że podawano liczbe kilkudziesieciu milionów Polaków, którzy rzekomo mieli brać udział w wymordowaniu milionów Zydów. No problem w tym, że nawet z niemowlakami tylu Polaków wtedy nie było. Goscie programu czasami wrecz wrzesza, że na Polaków spadła hanba za którą jeszcze zapłaca. A potem sugestie, że PL znów może przestac istnieć. Niektóre tyrady nosza wrecz znamiona neonazistowskie. I to topowe programy panstwowej tv.
Czyli te krytyczne wypowiedzi nie sa tylko przedstawiane w PL ''jako polonofibia'' jak pisze skrajnie prorosyjski Piskorski. One nią są.
Zresztą ktoś ze środowiska prorosyjskiego też był zszokowany poziomem nienawiści do Polski i Polaków jaka się wylewa w ogromnym stopniu w tamtejszych mediach i pisał o tym w swoim tekscie (nie pamietam już gdzie i kto).
Podsumowujac stopien budowania podziałów na gruncie miedzy społeczenstwami jest bardziej agresywny po stronie rosyjskiej.
A jeżeli chodzi o spory historyczne to ta sama publiczna Rosija24 potrafi wypuszczac materiały o rzekomych dowodach na to, że w Katyniu zabijali Niemcy a nie Sowieci.
Oczywiscie interpretacja 17 wrzesnia w obecnej Rosji jest tożsama z argumentami Mołotowa tylko nie mówią o PL jako ''pokracznym bekarcie Traktatu Wersalskiego''.

PS. Gdyby Polska naprawde chciała sprowokowac nerwowe wypowiedzi ze strony rosyjskiej to te, które padły byłyby lepiej nagłośnione. A mam wrażenie, że wielu nawet w PL nie powtórzono mimo potencjału wrecz ogromnego do uderzania odlewem w Rosję.

#rosja #rosyjskiemediaopolsce
#ruskapropaganda
  • 6
@szurszur: Piskorski to "rosyjski agent", który niedawno wyszedł na wolność. Znaczy się, kilka lat był trzymany w areszcie bez wyroku i bez oficjalnego postawienia zarzutów, natomiast przeciw niemu wypowiadała się m.in. jego była dziewczyna, która uciekła walczyć z bronią po stronie separatystów w Donbasie.

Generalnie facet od dawna brał kasę od Rosjan za różne prowokacje.