Wpis z mikrobloga

O polskim grotołazie, który przeżył upadek z wysokości 20 pięter.

25 lutego 1981 roku grupa kilku grotołazów udała się do Jaskini Wielkiej Śnieżnej - ich celem była oczywiście eksploracja kolejnych partii jaskini.
W części jaskini zwanej Wielką Studnią grupa eksploratorów planowała zjeżdżać na linie. Irek J., który miał jechać jako pierwszy niespodziewanie spadł na samo dno studni.
Spadając uderzył nogami w blok skalny znajdujący się przy dnie, odbił się i uderzył płasko plecami w zamarznięte jeziorko.Siła uderzenia była tak duża, że 20-centymetrowej grubości lód cały się pokruszył.
Jego koledzy słyszeli tylko niedokończony okrzyk "o kur..." u głuche plaśnięcie o dno.
Mimo, że nie powinienen, to przeżył upadek z ponad 50 metrów. Irek narzekał, że wszystko go boli, ale mógł się poruszać. Poszkodowany z lekką pomocą o własnych siłach wyszedł z jaskini.
Po badaniach nie wykryto żadnych złamań, obrażeń wewnętrznych czy siniaków. Po kilku dniach Irek został wypisany ze szpitala i wrócił do domu.
Szczęśliwiec był później w jaskini może 2-3 razy - widocznie doszedł do wniosku, że wyczerpał już swój limit szczęścia i nie chciał więcej prowokować losu.

Żródło: System "Jaskinia Wielka Śnieżna": Historia eksploracji

Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o samej Wielkiej Śnieżnej i wypadkach, w których do niej doszło do zapraszam do mojego znaleziska:
https://www.wykop.pl/link/5119971/jaskinia-wielka-sniezna-wszystko-co-chcesz-wiedziec-o-tym-podziemnym-everescie/

#penetrujedziury #ciekawostki #zainteresowania #gruparatowaniapoziomu
  • 2