Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?.
1. Weź kredyt w obcej walucie bo taniej.
2. Kursy szaleją, musisz płacić więcej.
3. Płacz, że Cię oszukali, nazwij się frankowiczem.
4. Zrób inbę na całą UE.
5. Oczekuj wyroku TSUE.
6. TSUE wydaje wyrok, wygrywasz, społeczeństwo spłaci Twoje długi.
7. #!$%@?.jpg

#!$%@? kpina, bierzesz kredyt w obcej walucie to musisz się liczyć z tym że kursy mogą zwariować bo kryzys itp.

##!$%@? #takaprawda #frankowicze #kredyt #uniaeuropejska
  • 141
@Maticwaniak: pokaż mi chociaż jedną osobę która dostała kredyt we frankach fizycznie, a nie w pln liczonych jako franki na papierze ?
Problem nie był w skoku wartości obcej waluty, tylko w systemach obliczania kursu ( kurs wyliczany według pomysłów banku - był taki rodzynek nawet, że kurs wymiany był zależny od sytuacji finansowej pożyczkodawcy :] )
Na dodatek banki stosowały klauzury niedozwolone w "starych" państwach UE, za które dostawali kary
@Chyzwarr: Psychodela jest wtedy, jak ktoś tępy nie przestudiuje warunków zaciągniętego zobowiązania, które będzie nad nim wisiało kilkadziesiąt lat, bo "pan w banku powiedział że się opłaca".
I już w pierwszym punkcie nie masz racji. To nie są żadne kredyty w obcej walucie, to są kredyty w PLN, w tym problem :)


@PiccoloGrande: Ma rację i nie ma (bo reszta punktów to głupoty generalnie). Wyrok dotyczy kredytów indeksowanych do CHF czyli takich, które w żadnej obcej walucie nie były. Ale niektóre banki sprzedawały też kredyty denominowane w CHF i tych kredytów wyrok bezpośrednio nie dotyczy.
@tellet: Ale ty zdajesz sobie sprawę że same przestudiowanie pojęć występujących w umowie nic takim ludziom by nie dało?
Poszczególne terminy, pojęcia i definicje zawarte w takich umowach nie mają istotnego sensu dla ludzi bez ogólnej wiedzy z zakresu prawa bankowego, cywilnego, orzecznictwa sądów.
Nie mówiąc już o umiejętności interpretacji tekstu, liście tych klauzul z UOKiK i orzecznictwie sądów innych państw europy, gdzie taka praktyka była dobrze znana.
Prawdopodobnie z pojęciem
@tellet: Świadomość prawna w naszej nadwiślańskiej krainie jest porażająco niska i nawet nie chodzi tu o kwestie wykładni prawa, a naturalne odruchy instynktu jak przedyskutowanie zapisów umowy z profesjonalistą.
Ktoś traci, ktoś zyskuje, ważne żeby być po tej właściwej stronie ( ͡° ͜ʖ ͡°)