Wpis z mikrobloga

@BigKokonat: Zgadzam się. Połączenie starego (dzwonienie młoteczkiem o dwie kopułki, nie jakiś #!$%@? bzyczek) i nowego (mechanizm cyfrowy). I do tego dokładny. Nie rozjeżdża się w nim czas, jak w tanich budzikach kwarcowych. Jeśli miałbym kupić jeszcze drugi budzik, kupiłbym taki sam.