Wpis z mikrobloga

Ja na studiach miałem parę konserwatywnych dziewczyn, które dzisiaj mają mężów. Nie były one pięknościami, brzydkie wyjątkowo też nie były, w skali ruchensztajna od 4 - 5,5. Problem chyba jest taki, że takie dziewczyny nie przykuwają uwagi męskiego oka i potem wydaje się, że takich dziewczyn nie ma. Są, tylko trzeba otworzyć oczy. Oczywiście ja przez swoje lekkie #!$%@? nie mam dziewczyny, ale może komuś przyda się rada z otworzeniem oczu ;)