Wpis z mikrobloga

@Marjano:

Daj mi dowolne auto przednionapędowe, dowolną utwardzoną drogę i zrobię tak samo przy prędkości z zakresu 100-150 km/. Wystarczy podczas lekkiego skręcania przychamować i szarpnąć kierowcą.
@Teec:

T5 czteronapędową też tak zrobię. A obojętnie co tam jest napisane na masce i klapie z tyłu - to mały śmieszny SUV.
@Marjano:

Z tym "mały" to się wygłupiłem - zaspany byłem i myślałem o Macanie.

Nie będę się kłócił bo nie mam jak udowodnić co było tam na drodze, ani skąd wziąć Cayenne, żeby się nim prawie rozwalić na autostradzie. Także... niech będzie, że olej.
@dynx: @Marjano: #!$%@? tam, a nie plama. gośc zadupcał sobie ze 100-120km/h, wcisnął pedał hamulca do deski + skręcał kierownicą. 99,9% kierowców by tak zrobiło, bo nie ma przeszkolenia wyścigowego czy rajdowego, po prostu instynkty. A to, że on z tego wyszedł to tylko i wyłącznie sprawka systemów w tym prosiaku. ESP, DSTC I INNE #!$%@? MUJE DZIKIE WĘŻE. 50% farta, 50% technologia, 0% skilla, face the truth
@komorniq: sadze ze ABS nie dał by żeby samochód tak latał na boki bo koła Ci się nie blokują i nie tracisz przyczepności + do tego kontrola trakcji i inne duperele by ten samochód wyprowadziły po pierwszym ślizgu. Coś tam się #!$%@?ło. Jadąc E90 z 2006 roku 120km/h #!$%@?łem hamulec w podłogę i tylko abs zagrał i nic więcej się nie stało.
@wobloblo: Gwałtowny pedał w podłogę + jednoczesna proga skrętu kół + wszystkie systemy stabilizacji ruchu próbują Cię wyciągnąć w dobra stronę hamując poszczególne koła, kiedy kierowca jednocześnie próbuje kontrować te ruchu. Pojawia się wtedy taki atak padaczki