Wpis z mikrobloga

#theouterworlds #gry

Nie żebym chodził w foliowej czapce czy coś, ale cholera muszę podtrzymać swoją opinię, że chyba jednak w tej grze jest nacechowanie ideologiczne, tylko autorzy starali się aby nie było skrajnie nachalne - ale mimo wszystko je widać.

Tekst zawiera (minor) spojlery, więc jak ktoś nie jest daleko w grze to bym radził nie czytać.

No to przechodząc do meritum.

Pierwsze co mi się rzuca od samego początku gry to bardzo duża liczba interaktywnych NPCów kobiecych. No niby nic dziwnego, ale sięgnijcie pamięcią jakie to były profesje. Najlepsi mechanicy w grze to dwie kobiety w dodatku homo. Okej, no raz się mogło zdarzyć. Mężczyźni powiązani z tym zawodem są pokazani jako skrajnie niekompetentni. Kobieta szeryf, kobieta naukowiec która ratuje kolonię a zły korpo mężczyzna drenuje ją do cna? Na stanowiskach kierowniczych praktycznie wszędzie są kobiety. A jak jest mężczyzna to jest podkreślane że to jakiś debil jak Sanjar (bezużyteczny bez swojej super sekretarki) albo Graham od Ikonoklastów (wiecznie niańczony przez swoją dużo bardziej kompetentną współpracownicę). Wszystkie kobiety są silne, twarde, kompetentne a mężczyźni... no generalnie to nie. Albo są głupi, albo są agresywnymi brutalami, albo są słabymi pipami jak ten biurokrata-gej z Rady, albo mają jakiegoś aspergera jak Sebastian od handlu flakami potworów, bądź są dziecinni jak ten żołnierz co chciał plakat z podpisem.

Nie chciało mi się spisywać wszystkich przykładów z gry po kolei, ale tego było zdecydowanie ponadprzeciętnie dużo. Nie jest to może nachalność pokroju Ass Deffect: Androgeny, ale jak da się to zauważyć nie starając się tego doszukiwać, to chyba jednak coś nie do końca tutaj gra.
  • 15
  • Odpowiedz
Ta idiotycznie zakochana w kolesiu od organów jaszczurków?


@Hipokryzja_Wykopu: I jednocześnie najbardziej kompetentna współpracownica hindusa-korposzczura, który oddał lewą nerkę dla prezesa żeby tylko łaskawym okiem na niego spojrzał ( ͡° ͜ʖ ͡°) A to, że jest zakochana to tylko jedna z jej cech. Przede wszystkim sama przejmuje inicjatywę, oczywiście w kobieco-pokrętny sposób, bo przecież chłop ma aspergera i nie ogarnia rzeczywistości xD

Poza tym podałeś jeden przykład,
  • Odpowiedz
@Khaine: Bo tego nie idzie czytać - absolutnie nie jesteś w stanie spojrzeć na to obiektywnie i rozsądnie - widzisz negatywną cechę u faceta i pozytywną u kobiety i koniec.

Dobra nieważne - miłej gry. (o ile jeszcze nie bojkotujesz)
  • Odpowiedz
absolutnie nie jesteś w stanie spojrzeć na to obiektywnie i rozsądnie


@Hipokryzja_Wykopu: No obiektywnie, to wszystkie kobiety mają tutaj krótkie włosy i chyba z 70-80% wszystkich "stanowisk kierowniczych" jest obsadzonych przez nie. Już samo to sygnalizuje, że chyba ktoś "pomagał" naturalnemu prawdopodobieństwu. Nie kojarzę też negatywnych postaci kobiecych hmmm...

A nie, przepraszam, są przynajmniej dwie:

  • Odpowiedz
@Khaine: Nie wiem czemu zakladasz, ze kobieta to zostala przedstawiona jako ratujaca kolonie a facet ktory nia wczesniej zarzadzal to #!$%@?. Tak sie sklada, ze tenze koles okazal sie ogromnym altruista decydujac sie odejsc dochodzac do wniosku, ze formula jego rzadow sie poniekad wyczerpala i jest lepszy kandydat na to stanowisko. Owa kobieta zas okazala sie dosc malostkowa i nieportafiaca zapomniec o tragicznej przezszlosci dla dobra ogolu tylko forsuje swoja wizje
  • Odpowiedz
@Florent: Zgadzam się, ale to kolejna już kobieta na "stanowisku przywódczym" i która mimo swojego egoizmu uratuje kolonię. To, że NPCe mają ludzkie wady to akurat nic szczególnego, ale mimo wszystko usadzenie jej zamiast niego jest rozwiązaniem "dobrym" a zostawienie jego jest "złym".
  • Odpowiedz
@Khaine: Szczerze powiedziawszy jak grałem to nawet na to nie zwracałem uwagi, gra mi się tak przyjemnie, że mam to w dupie kto czym kieruje i z iloma kobietami gadam ¯\_(ツ)_/¯

  • Odpowiedz
Jak w FNV powiedzmy bylo inaczej to wyczuwales tam 'laurke dla meskosci'


@Florent: Nie, w FNV nie dało się wyczuć żadnych parytetów. Robili postacie tak aby było dobrze. A to, że na stanowiskach zarządczych większość była facetami - to się zgadza z tym co mamy obecnie i co zawsze było. Dlatego każdy niejako się spodziewa, że jakiś szef czegośtam będzie facetem - bo tak podpowiada intuicja z życia, jak czasem będzie
  • Odpowiedz