[N.....a]

Zostałem zaproszony pierwszy raz w życiu na 18 kogoś kto jest dla mnie nikim. Znaczy jest niby moją rodziną ale tak naprawdę nigdy nie gadałem nawet z tą dziewczyną. Ogólnie to zaprosiła ona moją rodziną i jak wpadłem do domu myśląc że już jej nie ma to niestety na nią się natknąłem i mówiła że JA TEŻ MAM PRZYJŚĆ!.
Ogólnie to większość z was może byłaby szczęśliwa ale co ja tam będę robił? Chyba się będę musiał upić by cokolwiek ogarniać bo przecież nie będę tańczyć jak jakaś małpa bo nawet tego nie umiem. cholera jasna
#przegryw

[Hrjk]

@Niedojda: przecież ona chce żeby ciocia i wujek przyszli, dali prezenty, a impreze dla znajomych zrobi kiedy indziej

[KTMZ]

@Niedojda: ja sie schlalwm i potem rzygalem w pokoju, siostra tyle, ze na slubie, ze tez mam przyjsc, #!$%@? z fobia spoleczna xD a potem zadek spalony

[N.....a]

@Hrjk: No właśnie nie bo zrobiła urodziny i dla rodziny i dla znajomych więc w tym rzecz...

[K.....o]

@Niedojda: przecież to rodzinna, sztywno jak na stypie i januszowsko jak na weselu.

[N.....a]

@Korczaszko: Ma być rodzina i wielu znajomych jej

[Ghard_Lage]

@Niedojda: pójdź najwyżej obalisz flaszkę z ciotkami i wojkami

[a.....k]

@Niedojda: kiedyś na 18 znalazłem rajstopki jakiejś julki, bądź czujny

[CzuapDeBejs]

@Niedojda przyjdź, najeb się, obrzygaj solenizantkę i wyjdź mówiąc, że takiego chamstwa nie zniesiesz

[smierdziuszka]

@Niedojda: przetańczyłabym z tobą całą noc...